Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II K 38/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Koninie z 2018-03-15

Sygn. akt. II K 38/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 marca 2018 r.

Sąd Okręgowy w Koninie w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący: SSO Robert Rafał Kwieciński

Protokolant: stażysta Milena Biegniewska

w obecności Ewy Sypniewskiej - Sojki prokuratora Prokuratury Rejonowej w Koninie

po rozpoznaniu w dniu: 15 marca 2018 r.

sprawy:

A. B. (1)syna R. i D. z domu B., urodzonego (...) w K.

oskarżonego o to, że:

1.  w dniu 12 czerwca 2017 r. w K. około godziny 16.30 przy ul. (...) stosował przemoc wobec J. P. obywatela Republiki Kuby narodowości kubańskiej z powodu jego przynależności narodowej i rasowej, w postaci uderzania pięścią w twarz, kopania po całym ciele, podduszania metalowym prętem powodując u niego obrażenia ciała w postaci powierzchownego urazu wielu okolic ciała, tj. głowy, szyi, brzucha, obu kończyn dolnych, otarć skóry, a nadto stosował groźbę bezprawną wobec ww. pokrzywdzonego oraz znieważył go publicznie plując w jego kierunku oraz używając wobec pokrzywdzonego słów „czarnuchu, bambusie, murzynie” z powodu jego przynależności narodowej i rasowej

tj. o przestępstwo z art. 119§1 k.k. i art. 257 k.k. w zw. z art. 11§2 k.k.

2.  w dniu 12 czerwca 2017 r. w K. około godziny 16.30 przy ul. (...) na parkingu niestrzeżonym dokonał umyślnego uszkodzenia pojazdu marki D. (...) o nr rej. (...) w ten sposób, że kopiąc nogą oraz uderzając rękoma spowodował wgniecenie pokrywy silnika oraz wgniecenia i zarysowania powłoki lakierniczej prawych przednich drzwi oraz lewego tylnego błotnika czym spowodował łączne straty w wysokości 900 zł na szkodę D. P.

tj. o przestępstwo z art. 288§1 k.k.

3.  w dniu 15 lipca 2017 r. w K. około godziny 20.25 przy ul. (...) znieważył publicznie J. T. P., obywatela Republiki Kuby narodowości kubańskiej i jego córkę R. T. P. z powodu ich przynależności narodowej i rasowej, używając wobec pokrzywdzonej R. T. P. słów „twój ojciec to jebany chuj, jest czarny i że jest murzynką”

tj. o przestępstwo z art. 257 k.k.

I.  Oskarżonego A. B. (1) uznaje za winnego przestępstwa z art. 119§1 k.k. i art. 257 k.k. w zw. z art. 11§2 k.k., popełnionego w sposób wyżej opisany w punkcie 1 i za to na podstawie art. 119§1 k.k. w zw. z art. 11§3 k.k. wymierza mu karę 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności.

II.  Oskarżonego A. B. (1) uznaje za winnego przestępstwa z art. 288§1 i 2 k.k. popełnionego w sposób wyżej opisany w punkcie 2, z tą zmianą, iż przyjmuje, że czyn ten stanowi wypadek mniejszej wagi i za to na podstawie art. 288§2 k.k. wymierza mu karę 3 (trzech) miesięcy pozbawienia wolności.

III.  Oskarżonego A. B. (1) uznaje za winnego tego, że w dniu 15 lipca 2017 r. w K. przy ul. (...) znieważył publicznie J. T. P., obywatela Republiki Kuby narodowości kubańskiej i jego córkę R. T. P. z powodu ich przynależności rasowej, używając wobec pokrzywdzonej R. T. P. słów „twój ojciec to jebany chuj, jest czarny, ty jesteś murzynką”, to jest przestępstwa z art. 257 k.k. i za to na podstawie art. 257 k.k. wymiera mu karę 3 (trzech) miesięcy pozbawienia wolności.

IV.  Na podstawie art. 85§1 i 2 k.k. oraz art. 86§1 k.k. łączy orzeczone w punktach od I do III kary pozbawienia wolności i wymierza oskarżonemu A. B. (1) karę łączną 8 (ośmiu) miesięcy pozbawienia wolności.

V.  Na podstawie art. 46§1 k.k. orzeka wobec oskarżonego obowiązek naprawienia szkody wynikającej z czynu przypisanego w punkcie II w całości przez zapłatę na rzecz D. P. kwoty 900 złotych.

VI.  Na podstawie art. 624§1 k.p.k. oraz art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. 1983r., Nr 49, poz. 223 z późn. zm.) zwalnia oskarżonego w całości od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych, w tym opłaty.

SSO Robert Rafał Kwieciński

Sygn. akt II K 38/17

UZASADNIENIE

Pokrzywdzony T. P. J. jest narodowości kubańskiej, obywatelstwa kubańskiego, jednak od 1990 r. przebywa w Polsce i posiada kartę pobytu. Ponadto pokrzywdzony należ do rasy czarnoskórej (k. 19v i 185v). Aktualnie wraz z żoną D. P. i dziećmi mieszka w K. przy ul. (...).

Na tym samym osiedlu często przebywa oskarżony A. B. (1), który jest osobą bezdomną i uzależnioną od alkoholu.

W dniu 12 czerwca 2017 r w godzinach popołudniowych około godz. 16:30 dzieci państwa T. P. bawiły się na dworze przed blokiem, rzucając kapiszonami. Zachowanie dzieci nie spodobało się oskarżonemu A. B. (1), który znajdował się w stanie nietrzeźwości, zaczął na nie krzyczeć i gonić, był agresywny. Dzieci przestraszyły się i uciekły na plac zabaw za blok. Sytuację tę widział przez okno swojego mieszkania T. P. J., który krzyknął przez okno, by oskarżony dał spokój dzieciom, bowiem nic złego nie robią (k. 2, 19- 20 i 185-186).

Po tej uwadze ze strony ojca dzieci oskarżony wbiegł do bloku, zaczął kopać i uderzać pięściami w drzwi mieszania rodziny P., był agresywny i cały czas krzyczał, by pokrzywdzony natychmiast wyszedł, bo go zabije (k. 19v). D. P. otworzyła drzwi do mieszkania i próbowała uspokoić A. B. (1), jednak ten nadal zachowywał się agresywnie, żądał by T. P. J. wyszedł do niego, przy czym cały czas wyzywał pokrzywdzonego – który nie reagował, ponieważ obawiał się agresywnego i pijanego napastnika – od „czarnucha”, „bambusa”, pluł i krzyczał „wypierdalaj” (k. 2 i 19). D. P. zamknęła drzwi, a oskarżony kopnął jeszcze w nie kilkakrotnie po czym zszedł na dół na parking. Gdy wymieniony schodził po schodach, na klatkę wyjrzał zaniepokojony hałasem sąsiad P. Ł., który zapytał co się dzieje. Oskarżony oświadczył, że właśnie wychodzi z klatki i przeprosił za hałas. Wtedy pan Ł. zamknął drzwi i wrócił do mieszkania (k. 14v).

Po wyjściu z bloku A. B. (1) podszedł do samochodu użytkowanego przez pokrzywdzonego, stanowiącego własność jego żony, marki D. (...), po czym kopnął kilkakrotnie i uderzył rękoma w pokrywę silnika, prawe przednie drzwi i lewy tylni błotnik, powodując wgniecenie pokrywy silnika oraz wgniecenie i zarysowania powłoki lakierniczej przednich prawych drzwi i lewego tylnego błotnika. Oskarżony spowodował w ten sposób szkodę w wysokości 900 złotych (k. 10, 59 i 68). Pokrzywdzona D. P., ponieważ nie posiada przedmiotowej kwoty, do chwili obecnej nie dokonała naprawy przedmiotowego auta (k. 185-186).

Przez okno zachowanie oskarżonego zobaczył J. P. i zszedł na dół, by uspokoić oskarżonego i uchronić samochód przed znaczniejszymi uszkodzeniami. Gdy pokrzywdzony pojawił się na parkingu, A. B. (1) rzucił się na niego, przewrócił na ziemię, zaczął go kopać po całym ciele, bić pięścią po twarzy, podduszać metalowym prętem, przy tym cały czas krzyczał do niego „ty czarnuchu, ty cwelu, pedale”, „zajebię cię, zobaczysz”, „wypierdalaj stąd, nie chcę tu czarnuchów”. Pokrzywdzony próbował się bronić, jednak nie miał dostatecznej siły. W tym czasie z mieszkania wybiegł sąsiad P. Ł., który próbował rozdzielić szarpiące się strony, złapał atakującego mężczyznę, by ten więcej nie bił pokrzywdzonego. Oskarżony cały czas próbował wyrywać się i ponownie wyzywał pokrzywdzonego od „czarnucha” i „murzyna”, krzyczał: „ty jebany murzynie, zapierdolę cię”. A. B. (1) wykrzykiwał też, iż nawet jak pójdzie siedzieć, pokrzywdzonego zabiją jego koledzy. P. Ł. bezskutecznie próbował uspokoić A. B. (1) (k. 2, 14v, 19-20 i 185-186). W tym czasie na osiedlowe podwórko przyszli inni sąsiedzi. D. P. zadzwoniła po policję, jednak zanim przybyli funkcjonariusze – oskarżony zdążył zbiec z miejsca zdarzenia.

W wyniku przedmiotowego zajścia pokrzywdzony J. P. doznał powierzchownych urazów wielu okolic ciała: głowy, szyi, brzucha, obu kończyn dolnych oraz otarcia skóry. Obrażenia te naruszyły czynności narządów ciała na czas poniżej 7 dni (k. 8-9).

Oględziny samochodu osobowego marki D. (...) o nr rej. (...) ujawniły natomiast następujące uszkodzenia: wgniecenie pokrywy silnika na całej powierzchni na głębokości około 2 cm, w centralnym miejscu wgniecenia widoczny był ślad błotny podeszwy, wgniecenie prawych przednich drzwi pojazdu na wysokości od 53 cm do 94 cm. W centralnym miejscu tego wgniecenia widoczny był również ślad podeszwy buta. W tylnym bocznym narożniku, tylnego, lewego błotnika została uszkodzona powłoka lakiernicza. Koszt naprawy został wyceniony na kwotę 900 zł (k. 10, 59 i 68).

W dniu 15 lipca 2017 r. około godz. 20:25 przed blokiem przy ul. (...) w K. R. P., córka D. i J. P., grała wraz z bratem i koleżanką A. Ł. w piłkę. Wtedy też A. B. (1) wraz z kolegą K. B. znajdował się na tym samym osiedlu, obaj mężczyźni byli pod znacznym działaniem alkoholu. Oskarżony zaczął w pewny momencie wyzywać ojca R. T. P., że jest „pojebanym chujem”, dziewczynka zapytała, czy A. B. (1) ma jakiś problem, wymieniony odpowiedział: „twój ojciec to jebany chuj, jest czarny, ty jesteś murzynką”. Wzbudziło to u dziewczynki strach i obawę, w związku z czym zadzwoniła do matki informując ją o zaistniałej sytuacji (k. 62, 76 i 185-187).

A. B. (1) urodził się (...) w K.. Jest synem R. i D. zd. B.. Jest bezdzietnym kawalerem. Posiada wykształcenie gimnazjalne, bez zawodu, nie pracuje, utrzymuje się z zasiłku (...) i prac dorywczych. Nie posiada stałego miejsca zamieszkania i żadnego majątku. Przebywa w Schronisku (...) w K., alkohol pije prawie codziennie, będąc w stanie nietrzeźwości jest agresywny, znieważa innych rezydentów noclegowni (k. 158-159 i 160).

Oskarżony był wcześniej dwukrotnie karany:

- wyrokiem Sądu Rejonowego w Koninie z dnia 4 września 2013 r. w sprawie o sygn. akt II K 1273/13 został skazany za przestępstwo z art. 283 k.k. w zw. z art. 279 § 1 k.k. na karę 12 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieopłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 40 godzin w stosunku miesięcznym,

- wyrokiem Sądu Rejonowego w Koninie z dnia 9 czerwca 2016 r. w sprawie o sygn.. akt II K 427/16 został skazany za przestępstwa z art. 288 § 1 k.k. i art. 190 § 1 k.k., na karę łączną 7 miesięcy pozbawienia wolności, której wykonanie zostało zawieszone na okres próby wynoszący 2 lata oraz karę grzywny w wymiarze 50 stawek dziennych po 10 zł stawka (k. 156-157).

A. B. (1) in tempore criminis miał zachowaną zdolność rozpoznania znaczenia zarzucanych mu czynów i pokierowania swoim postępowaniem. Dwaj biegli lekarze psychiatrzy stwierdzili u niego cechy osobowości nieprawidłowej, zespół zależności alkoholowej oraz upojenie alkoholowe proste tempores criminis. Jego stan zdrowia psychicznego pozwala n uczestnictwo w czynnościach procesowych, jest on zdolny do samodzielnej i rozsądnej obrony (k.93-96 akt).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie następujących dowodów:

-

częściowo wyjaśnień oskarżonego A. B. (1) (k. 39-40, 48-51 i 84-88 w zw. z k. 188v-189),

-

zeznań świadków: D. P.(k. 1-2, 17-18, 58, 62 w zw. z k. 186-186v), P. Ł. (k. 14-15 w zw. z k. 190), J. P. (k.19-20 w zw. z k. 185v-186), A. S. (1) (k. 25-26 w zw. z k. 190), R. T. P. (k. 75-77 w zw. z k. 186v-187), częściowo M. S. (1) (k. 102-103 w zw. z k. 188-188v), częściowo J. J. (k. 105-106 w zw. z k. 187v-188), N. W. (k. 108 w zw. z k. 189v-190), W. A. (k. 111-112 w zw. z k. 188v-189v) i częściowo K. B. (k. 187),

-

opinii wydanej przez dwóch biegłych lekarzy psychiatrów A. S. (2) i M. S. (2) dot. stanu zdrowia psychicznego oskarżonego (k. 90-96 w zw. z k. 190),

-

dokumentów ujawnionych podczas rozprawy głównej: kserokopii dowodu rejestracyjnego (k. 5-6 w zw. z k. 190), kserokopii potwierdzenia zawarcia umowy ubezpieczenia (k. 7 w zw. z k. 190), kserokopii dokumentacji lekarskiej J. P. (k. 8-9 w zw. z k. 190), protokołu oględzin rzeczy (k. 10 w zw. z k. 190), protokołu doprowadzenia w celu wytrzeźwienia (k. 13 i 61 w zw. z k. 190), protokołu oględzin obrażeń ciała (k. 23-24 w zw. z k. 190), protokołu zatrzymania A. B. (k. 30 w zw. z k. 190), danych o karalności (k. 33-36 i 156-157w zw. z k. 190), kosztorysu naprawy samochodu osobowego (k. 59 w zw. z k. 190), dokumentacji fotograficznej (k. 68-73 w zw. z k. 190), protokołu z przebiegu badania stanu trzeźwości (k. 82-83 w zw. z k. 190), informacja K. (k.155) oraz wywiadów środowiskowych (k. 158-159 i 160 w zw. z k. 190).

Oskarżony A. B. (1) w czasie postępowania przygotowawczego i przewodu sądowego przyznał się jedynie do uszkodzenia pojazdu marki D. (...). Nie przyznał się natomiast popełnienia pozostałych dwóch zarzucanych mu czynów.

W dniu 14 czerwca2017 r. wyjaśnił, że 12 czerwca 2017 r. był na ul. (...), gdy zobaczył biegnącą od strony bloku ul. (...) M. S. (1). Domyślił się, że może chodzić o rodzinę T. P., bo oni się kłócą z panią M.. Wskazał, że poszedł do państwa T. P., żeby z nimi porozmawiać. Oskarżony podał dalej, iż zapukał do drzwi mieszkania, po ich otwarciu oboje małżonkowie stali w drzwiach, przy czym czyn J. P. był agresywny w stosunku do niego, miał noże w rękach, kobieta go (męża) hamowała, a w pewnym momencie zamknęła drzwi i wtedy on (oskarżony) faktycznie w nie uderzył, następnie gdy już schodził po schodach, został uderzony przez pokrzywdzonego prętem zbrojeniowym w lewe ramię z tyłu. Wyszedł – jak podał – z klatki schodowej, a J. P. za nim, po wyjściu z budynku zabrał pokrzywdzonemu pręt i go przewrócił na ziemię. Następnie przyznał, iż podszedł do samochodu stanowiącego własność D. P. marki D. (...) i zaczął go kopać i uderzać pięściami, wcześniej odrzucił pręt zabrany J. P., następnie wokół miejsca tego zdarzenia zbiegło się kilku sąsiadów, kobiety go uspokajały, gdy odchodził, Kubańczyk trzymał pręt, coś krzyczał i wyzywał go. Oskarżony potwierdził też, iż w dniu zdarzenia był pijany, zajście pamięta w urywkach, ale nie on uderzył, tylko został uderzony przez pokrzywdzonego. Podkreślił, że nawet mu nie oddał, tylko go przewrócił, być może raz go uderzył ręką, ale nie jest tego pewien. Dodał, że nie pamięta, czy mówił do pokrzywdzonego „czarnuchu”, „bambusie”, „murzynie”, ale nie wyklucza, że w nerwach mógł tak powiedzieć. Stwierdził przy tym, że nie jest rasistą i nawet jeśli tak powiedział, to nie miał na myśli tego, aby poniżyć pokrzywdzonego ze względu na inny kolor skóry, czy pochodzenie, nie przeszkadają mu osoby innej narodowości lub wyznania, w tej sytuacji zadziałały nerwy i być może powiedział o parę słów za dużo, ale tylko dlatego, że ten mężczyzna go sprowokował, zna go i jego żonę z widzenia, nie jest im nic winien ani oni mu, tak naprawdę nie zna nawet ich nazwiska. Podkreślił, że nie zaczął tej awantury. Wskazał także, iż nie jest pewien, czy odepchnął tego Kubańczyka, czy go uderzył pięścią w twarz i dlatego się przewrócił, ale to była reakcja na to, że został uderzony przez pokrzywdzonego. (k. 40).

Przesłuchany ponownie przez prokuratora podał, że był na ulicy (...), gdzie spożywał alkohol, zobaczył sąsiadkę M. S. (1) jak kłóciła się z P., pobiegł do niego porozmawiać, on otworzył drzwi i stał z nożami, później jego kobieta stanęła między nimi, żeby do niczego nie doszło, nie dało się z nim gadać, zamknęli drzwi, zaczął schodzić, dostał prętem w lewy bark od P., wybiegł i zaczął kopać w ten samochód, pokrzywdzony wyleciał na dwór i zaczął go okładać tym prętem i rurką. Wskazał, że wyrwał ten pręt i odrzucił, sąsiadki przyleciały, potem sobie poszedł, a tamten cały czas coś agresywnie wykrzykiwał, dalej nie pamięta, bo pił. Przyznał, że mogło tak być, iż uderzył pokrzywdzonego ręką jak go przewracał, był zdenerwowany i mógł powiedzieć: „czarnuchu”, „bambusie”, „murzynie” (k. 50).

W dniu 28 września 2017 r. nie przyznał się do czynu z art. 257 k.k., który miał miejsce w 15 lipca 2017 r. Wyjaśnił, iż w tym dniu faktycznie razem z kolegą K. B. siedzieli koło śmietnika na ul. (...), byli pijani, miedzy blokami dzieci J. P., w tym R. P., grały w piłkę, rzucały nią w ten sposób, że trafiała w jego śpiącego kolegę K. B.. Jednak zaprzeczył, aby cokolwiek mówił do R. T. P., w szczególności by kogokolwiek wyzywał, kolegę przeprowadził w inne miejsce, wtedy przyjechała policja, został zabrany na komendę do wytrzeźwienia. Wskazał też, iż ta młoda zaczęła krzyczeć, że ją wyzywał, a tak wcale nie było. Powtórzył, że 12 czerwca 2017 r. tylko pukał do drzwi P., żeby porozmawiać dlaczego jego dzieci rzucają petardami w sąsiadkę M. S. (1). Powiedział – jak wyjaśnił – do P., który stał z nożami w mieszkaniu: „no chodź, z tymi nożami, ja się nie boję”, pani P. zamknęła drzwi, pukał jeszcze 2 razy, ale nie otwierali, jak schodził dostał od pana P. prętem metalowym od tyłu, było to mocne uderzenie aż prysła krew. Następnie – jak podał – wybiegł do jego samochodu, żeby go skopać, kopnął ze dwa razy i uderzył w maskę, wtedy pokrzywdzony wyleciał w prętem w jednej ręce i rurą w drugiej ręce, zaczął go nimi okładać, miał całe plecy poobijane, w którymś momencie tak go bolało, że oddał mu z pięści, po czym on się przewrócił w błoto, pochylił się nad nim złapał pręt, wyrwał i odrzucił na trawnik, nie podduszał P. tym prętem. Ponownie przyznał, że mógł powiedzieć: „czarnuchu”, „bambusie” i „murzynie” (k. 86-87).

Podczas rozprawy głównej oskarżony przyznał się tylko do zniszczenia mienia, podtrzymał wcześniej złożone wyjaśnienia, wskazał, że widział sąsiadkę S. jak ucieka popłakana, usłyszał też dwa huki, wszedł do klatki zapukać do sąsiada T. P., otworzył drzwi, w obu rękach miał noże, D. P. stanęła między nimi i zamknęła drzwi, próbował jeszcze raz zapukać i zaczął schodzić na dół, wówczas został uderzony w ramię prętem zbrojeniowym, poczuł to bardzo mocno, ze złości poleciał zdemolować samochód, pokrzywdzony wybiegł z rurką metalową i prętem zbrojeniowym, uderzył go nimi, starał się dojść i zabrać te przedmioty, jak doszedł razem się przewrócili, pręt zbrojeniowy zabrał i wyrzucił na trawę, później zaczęli ich rozdzielać sąsiedzi, z nerwów coś powiedział, ubliżył, nie pamięta co. Odnośnie zdarzenia z 15 lipca 2017 r. podał, że spożywał alkohol z K. B. za śmietnikiem na tapczanie, K. był mocno pijany, dzieciaki z tej rodziny tak kopały piłkę, że uderzała w jego kolegę, przeniósł więc K. w bezpieczne miejsce, z później przyjechała policja i został zawieziony do wytrzeźwienia (k. 188-189).

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego w zakresie w jakim przyznał on, iż dokonał uszkodzenia samochodu należącego do D. P., a także przewrócił pokrzywdzonego J. P. na ziemie i mógł go uderzyć oraz wyzywać słowami „czarnuchu”, „bambusie”, „murzynie”. W tym zakresie bowiem wyjaśnienia te korespondowały z całym zgromadzonym w niniejszej sprawie materiałem dowodowym, zarówno osobowym, jak i rzeczowym.

Jako całkowicie niewiarygodne natomiast uznać należało twierdzenia oskarżonego, jakoby pokrzywdzony jeszcze będąc w mieszkaniu był agresywny i trzymał w obu rękach noże. W tej części przedmiotowe wyjaśnienia były sprzeczne z zeznaniami świadków D. i J. P., a także były mało prawdopodobne w świetle zasad wiedzy i doświadczenia życiowego. To oskarżony pozostawał bowiem w stanie nietrzeźwości i był agresywny, co znajduje częściowe potwierdzenia w wyjaśnieniach samego A. B. (1). Okoliczność, iż wymieniony po użyciu alkoholu jest agresywny znalazła też potwierdzenie w wywiadzie środowiskowym sporządzonym przez kuratora sądowego. Jest więc mało prawdopodobne, aby trzeźwy pokrzywdzony, w obecności żony, we własnym mieszkaniu atakował pijanego i agresywnego oskarżonego. Pokrzywdzony został zmuszony do interwencji dopiero w momencie, w którym A. B. (1) zaczął niszczyć samochód państwa P., wcześniej J. P. unikał jakiegokolwiek starcia, nie odpowiadał na zaczepki, a jego żona zamknęła drzwi ich mieszkania.

Na wiarę nie zasługiwały również te wyjaśnienia oskarżonego, w których twierdził, iż został uderzony na klatce schodowej przez pokrzywdzonego metalowym prętem w ramie. Ta relacja pozostawała w sprzeczności nie tylko z zeznaniami D. i J. P., przeczyły jej także zeznania świadka P. Ł., który wyszedł na klatkę schodową i zobaczył jedynie wychodzącego oskarżonego, nie podał aby pokrzywdzony atakował tego mężczyznę jakimikolwiek przedmiotami.

Analogicznie należało traktować te wyjaśnienia oskarżonego, w których odpowiedzialność za całą zaistniała sytuację próbował scedować na pokrzywdzonego J. P., bowiem i w tym zakresie wyjaśnienia te nie znalazły potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym, a także wyżej wskazanych okolicznościach.

Wyjaśnienia oskarżonego odnośnie zdarzenia z dnia 12 czerwca 2017 r. były również wewnętrznie sprzeczne, ponieważ podczas pierwszego przesłuchania podał on, iż przewrócił pokrzywdzonego i zabrał mu pręt bezpośrednio po jego wyjściu z klatki schodowej, w kolejnych relacjach utrzymywał, że zaatakował pokrzywdzonego dopiero po tym, gdy zaczął on go okładać prętem i rurką na podwórzu przed blokiem.

Niewiarygodne były także wyjaśnienia oskarżonego, w których negował, by w dniu 15 lipca 2015 r. wyzywał R. T. P., a także w słowach do niej skierowanych obrażał jej ojca J. P.. Wyjaśnienia te pozostawały w jaskrawej sprzeczności z zeznaniami świadka R. T. P., którym sąd przyznał prymat wiarygodności, o czym mowa będzie poniżej. Podkreślić należało, iż również podczas tego zdarzenia oskarżony znajdował się pod znacznym wpływem alkoholu, co mogło zaburzać jego sposób postrzegania rzeczywistości i zapamiętania przebiegu zdarzeń.

We wskazanym wyżej zakresie wyjaśnienia oskarżonego były sprzeczne z pozostałym materiałem dowodowym, wewnętrznie sprzeczne i nielogiczne oraz mało prawdopodobne w świetle zasad wiedzy i doświadczenia życiowego. W ocenie Sądu, relacje te obliczone były na zminimalizowanie grożącej oskarżonemu odpowiedzialności karnej.

W pełni wiarygodne były zeznania złożone przez pokrzywdzonych J. P. , D. P. i R. T. P. . Korespondowały one bowiem ze sobą wzajemnie, a także znalazły potwierdzenie w zebranym w niniejszej sprawie materiale dowodowym, były spójne, logiczne i konsekwentne, jak również wysoce prawdopodobne w świetle zasad doświadczenia życiowego. Wszystkie okoliczności związane z przebiegiem zdarzeń, zarówno związanych z pokrzywdzonym J. P., jak i z udziałem R. T. P. w zakresie wyzwisk kierowanych w ich stronę przez oskarżonego a mających podłoże rasistowskie oraz uszkodzeniem samochodu znalazły potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym, zarówno osobowym, jak i rzeczowym, w szczególności w dokumentacji medycznej dotyczącej obrażeń ciała J. P. oraz w protokole oględzin pojazdu. Zeznania pokrzywdzonych korespondowały w pełni z zeznaniami bezpośredniego świadka, ich sąsiada, P. Ł.. Ponadto odnośnie uszkodzenia samochodu relacja małżonków P. znalazła potwierdzenie w wyjaśnieniach oskarżonego, który przyznał też, iż mógł w dniu 12 czerwca 2017 r. znieważyć J. P., przewrócił go i mógł uderzyć. A. B. (1) częściowo potwierdził więc, iż dopuścił się czynu zarzucanego w punkcie I aktu oskarżenia.

W pełni wiarygodne były też zeznania świadka P. Ł. , który zamieszkuje w tym samym bloku co D. i J. P.. Zeznał on, iż po usłyszeniu hałasów na klatce schodowej, wyjrzał na nią i zobaczył oskarżonego A. B. (1) schodzącego z góry. Potwierdził, że oskarżony schodził sam, a nawet zapewnił, że już wychodzi i będzie spokój, w tym czasie pokrzywdzony nie atakował A. B. (1). Nadto podkreślić należało, iż P. Ł. był pierwszą osobą, która znalazła się na osiedlowym podwórku, w celu udzielenia pomocy pokrzywdzonemu. Relacja tego świadka była jasne, spójne, rzeczowa, zgodne z pozostałym materiałem dowodowym, w szczególności rzeczowym oraz z zeznaniami pokrzywdzonych, a zatem w pełni wiarygodna.

W pełni wiarygodne były również zeznania świadka A. S. (1) , który w dniu zdarzenia, tj. 12 czerwca 2017 r. jako funkcjonariusz policji brał udział w zatrzymaniu oskarżonego A. B. (1). Świadek ten wskazał, iż nawet w jego obecności oskarżony określił pokrzywdzonego „murzynem”. Zeznania te były spójne, rzeczowe i przekonujące.

Na przymiot wiarygodności w znacznej części zasługiwały zeznania świadka M. S. (1), która potwierdziła fakt rzucania przez dzieci tzw. kapiszonami oraz to, iż miedzy pokrzywdzonym a oskarżonym doszło do szarpaniny. Jednak zaznaczyć należy, iż nie była ona świadkiem zajść, które miały miejsce w klatce schodowej przed mieszkaniem pokrzywdzonego oraz nie pozostała do samego końca na osiedlowym podwórku, bowiem w wyniku emocji udała się do domu. Na aprobatę natomiast nie zasługiwały zeznania tego świadka w zakresie, w którym twierdziła, że pokrzywdzony zaatakował oskarżonego metalową rurką, bowiem okoliczności te nie znalazły potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym, w szczególności w zeznaniach pokrzywdzonego i członków jego rodziny, a także bezstronnego świadka P. Ł..

Zasadniczo za wiarygodne uznać należało zeznania świadków J. J. , N. W. i W. A. w zakresie w jakim potwierdzili oni , iż pomiędzy stronami doszło do szarpaniny, a także fakt uszkodzenia pojazdu przez A. B. (1). W tym zakresie zeznania te korespondowały wzajemnie i były zgodne z pozostałym materiałem dowodowym. Niewiarygodne były natomiast zeznania J. J. w zakresie w jakim zaprzeczył, aby oskarżony wyzywał pokrzywdzonego oraz podawał, że ten ostatni używał podczas zdarzenia rurki. W tym fragmencie zeznania w/w świadka pozostawały w sprzeczności z zeznaniami pokrzywdzonych, świadka P. Ł., a częściowo nawet z wyjaśnieniami oskarżonego, który nie zaprzeczył, iż używał obraźliwych słów wobec J. P..

Częściowo na wiarygodność zasługiwały zeznania złożone przez K. B., w szczególności w zakresie w którym potwierdził, iż latem 2017 r. (nie podał wskazać dokładnej daty) znajdował się on z oskarżonym w pobliżu bloku przy ul. (...) w K., byli wówczas nietrzeźwi, a dzieci pokrzywdzonego grały w piłkę. Na wiarygodność natomiast nie zasługuje twierdzenie świadka, iż oskarżony do dzieci zwracał się grzecznie. W tym fragmencie relacja ta pozostawała w sprzeczności z zeznaniami świadka R. T. P., ponadto sam świadek K. B. przyznał, że był wówczas mocno pijany i nie pamięta dokładnie przedmiotowego zdarzenia.

W pełni przydatna była opinia sądowo – psychiatryczna wydana przez dwóch biegłych lekarzy psychiatrów A. S. (2) i M. S. (2) . Opinia ta – niekwestionowana przez żadną ze stron niniejszego postępowania karnego – była pełna, jasna, przekonująca i nie zawierała żadnych błędów logicznych, a zawarta w niej argumentacja wskazywała na duży zasób wiedzy specjalistycznej jej autorów.

Nie budziła wątpliwości również wartość dowodowa wyżej wymienionych dokumentów. Ich autentyczność oraz prawdziwość treści w nich zawartych nie budziła, zdaniem Sądu, żadnych wątpliwości i nie była kwestionowana przez żadną ze stron niniejszego postępowania karnego.

Sąd zważył, co następuje:

W świetle zgromadzonego w niniejszej sprawie i wyżej omówionego materiału dowodowego, nie mogło budzić żadnych wątpliwości, iż oskarżony A. B. (1) w dniu 12 czerwca 2017 r. w K. około godziny 16:30 przy ul. (...) stosował przemoc wobec J. P. obywatela Republiki Kuby narodowości kubańskiej z powodu jego przynależności narodowej i rasowej, w postaci uderzania pięścią w twarz, kopania po całym ciele, podduszania metalowym prętem powodując u niego obrażenia ciała w postaci powierzchownego urazu wielu okolic ciała, tj. głowy, szyi, brzucha, obu kończyn dolnych, otarć skóry, a nadto stosował groźbę bezprawną wobec ww. pokrzywdzonego oraz znieważył go publicznie plując w jego kierunku oraz używając wobec pokrzywdzonego słów „czarnuchu, bambusie, murzynie” z powodu jego przynależności narodowej i rasowej.

Takim zachowaniem oskarżony wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 119 § 1 k.k. i art. 257 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

Ponadto w tym samym miejscu i czasie na parkingu niestrzeżonym oskarżony dokonał umyślnego uszkodzenia pojazdu marki D. (...) o nr rej. (...) w ten sposób, że kopiąc nogą oraz uderzając rękoma spowodował wgniecenie pokrywy silnika oraz wgniecenia i zarysowania powłoki lakierniczej prawych przednich drzwi oraz lewego tylnego błotnika, czym spowodował łączne straty w wysokości 900 zł na szkodę D. P.. Przy czym zachowanie to wyczerpało znamiona wypadku mniejszej wagi z art. 288§1 i 2 k.k.

Nadto zgromadzony w niniejszej sprawie materiał dowodowy pozwolił na uznanie bez ciernia wątpliwości, iż oskarżony A. B. (1) w dniu 15 lipca 2017 r. w K. przy ul. (...) znieważył publicznie J. P., obywatela Republiki Kuby narodowości kubańskiej i jego córkę R. T. P. z powodu ich przynależności rasowej, używając wobec pokrzywdzonej R. T. P. słów :

„twój ojciec to jebany chuj, jest czarny, ty jesteś murzynką”.

Takim zachowaniem oskarżony wyczerpał wszystkie znamiona występku z art. 257 k.k.

Wyzwiska i groźby wypowiadane dnia 12 czerwca 2017 r. w stosunku do pokrzywdzonego J. P. na osiedlowym podwórku, ale także na klatce schodowej bloku wielorodzinnego, o treści jednoznacznie wskazującej na kontekst związany z kolorem skóry – rasą czarnoskórą, jak i zadane ciosy, motywowane były wskazaną przynależnością rasową J. P. oraz jego przynależnością narodową – do narodu kubańskiego. To właśnie z tego powodu sprawca dopuścił się napaści na ww. mężczyznę. Znieważył go obrażając publicznie, naruszając jego godność, wyrażał pogardę wobec pokrzywdzonego. Oskarżony wypełnił więc znamiona występków z art. 119 § 1 k.k. jak i z art. 257 k.k. i tylko taka kwalifikacja prawna czynu, składająca się z ww. przepisów oddaje całość jego inkryminowanego czynu.

Przedmiotem ochrony art. 119 k.k. jest wolność człowieka, ochrona przed stosowaniem groźby i przemocy, a także porządek prawny, obejmujący swobodę wyznania, sumienia i nietykalność cielesną jednostki. Przedmiotem ochrony art. 119 k.k. i art. 257 k.k. są także prawa człowieka i wolności obywatelskie przysługujące osobom, przebywającym na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Do uniwersalnych wartości, przyjętych w całym cywilizowanym świecie, należą podstawowe prawa i wolności, m.in. prawo do szczególnej ochrony mniejszości narodowych, do poszanowania tradycji kulturowych, prawo człowieka do osobistego bezpieczeństwa, do równości, wolności sumienia i wyznania oraz do głoszenia poglądów.

Oskarżony zaatakował pokrzywdzonego z motywów dyskryminacyjnych, czym jest proces decyzyjny o charakterze intelektualnym, u podłoża którego leży negacja, a nawet pogarda dla ogólnie akceptowanych wartości chronionych przepisami art. 119 § 1 k.k. i 257 k.k. (por. wyrok SA w Lublinie z dnia 27 listopada 2003 r. w sprawie II AKa 338/01, LEX nr 193130). Przynależność rasowa zaś dotyczy rasy ludzkiej, a więc odmienności m.in. w zakresie wyglądu i koloru skóry, a więc zespołu morfologicznych cech dziedzicznych, takich jak barwa skóry, oczu i włosów, kształt twarzy oraz cech fizjologicznych i biologicznych, bez względu na odrębności kulturowe, język, religię, wspólne pochodzenie czy więzi społeczne, składające się na przynależność etniczną.

Okoliczność, iż oskarżony twierdzi, że nie jest rasistą i chciał jedynie porozmawiać o zachowaniu dzieci małżonków P., nie eliminuje charakteru i bezprawności, gróźb, wyzwisk i przemocy, jakie stosował wobec J. P.. Argument, że pomiędzy stronami istnieje zwykły konflikt sąsiedzki , nie eliminuje charakteru i bezprawności gróźb, mają one niebezpieczny, poniżający charakter (zob. wyrok SA w Warszawie z dnia 12.11.2014 r. w sprawie o sygn.. akt II AKa 300/14). Ponadto oskarżony w dniu 12 czerwca 2017 r. kazał pokrzywdzonemu „wypierdalać”, bo nie chce tu „czarnuchów”. Chociaż wymieniony twierdzi wiec, że nie jest rasistą, to jego zachowanie wprost przeczy takim deklaracjom. Dodać trzeba, że oskarżony znajdował się wówczas w stanie nietrzeźwości i nikt, w tym M. S. (1), nie prosił go o podejmowanie jakiejkolwiek interwencji wobec J. P. lub jego dzieci.

Ponadto w dniu 15 lipca 2017 r. oskarżony A. B. (1) używając wobec R. T. P. określenia „murzynka”, a wobec jej ojca „jebany chuj, jest czarny” na boisku osiedlowym znieważył ich oboje publicznie z powodu ich przynależności rasowej – do w/w rasy czarnoskórej.

Zniewaga jest bowiem przestępstwem skierowanym przeciwko godności osobistej człowieka. Przepis ten chroni godność osobistą każdej osoby bez względu na jej wiek, płeć, pochodzenie i status społeczny. Zniewaga może nastąpić w formie wypowiedzi słownej (użycia słów wulgarnych, epitetów), może też być wyrażona obraźliwym gestem, demonstrującym pogardę dla danej osoby.

Niezależne od tego, zważyć należy, iż znieważenie kogoś jest zachowaniem intencjonalnym, stąd też podjęte przez sprawcę działanie, w którym chce wyrazić swój negatywny stosunek, pogardę dla adresata zniewagi, wymaga niewątpliwie zamiaru bezpośredniego. Natomiast dotarcie do pokrzywdzonego znieważających treści i ugodzenie w jego godność, może być objęte tą intencją, jak też sprawca może się godzić z taką możliwością. Zniewaga jest przestępstwem formalnym. Do jego dokonania nie jest wymagany żaden konkretny skutek, a w szczególności, by adresat znieważającej wypowiedzi poczuł się dotknięty w swej godności (tak: A. Marek w: Komentarz do Kodeksu Karnego. Część Szczególna, Wydawnictwo Prawnicze, Warszawa 2000, str. 181, 182, 225).

W dniu 12 czerwca 2018 r. oskarżony stosował ponadto przemoc oraz groźbę bezprawną, ponieważ groził J. P., że go zabije, przy czym czynił to z powodu przynależności narodowej i rasowej pokrzywdzonego. Wypełnił więc znamiona z art. 119§1 k.k.. Występek ten jest również przestępstwem formalnym z działania. Przy czym podobnie jak dopuszczając się zniewagi oskarżony działał z zamiarem bezpośrednim.

Ponadto Sąd stwierdził, iż oskarżony A. B. (1) wyczerpał znamiona strony przedmiotowej i podmiotowej przestępstwa z art. 288§1 i 2 k.k., gdyż działając umyślnie, kilkukrotnie kopnął i uderzył rękoma w pojazd marki D. (...) o nr rej. (...) należący do D. P., powodując uszkodzenia w postaci wgniecenie pokrywy silnika oraz wgniecenia i zarysowania powłoki lakierniczej prawych przednich drzwi oraz lewego tylnego błotnika, w konsekwencji powodując straty w wysokości 900 zł. Biorąc pod uwagę wartość wyrządzonej szkody Sąd uznał, iż czyn ten stanowi to wypadek mniejszej wagi z § 2 art. 288 k.k.

Reasumując: Sąd uznał oskarżonego za winnego trzech przestępstw:

- z art. 119 § 1 k.k. i art. 257 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., za które wymierzył mu karę 6 miesięcy pozbawienia wolności,

- z art. 288 § 1 i 2 k.k., za które wymierzył karę 3 miesięcy pozbawienia wolności,

- z art. 257 k.k., za które wymierzył mu karę 3 miesięcy pozbawienia wolności.

Przy wymiarze kary Sąd wziął pod uwagę okoliczności wskazane w art. 53 k.k., uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynów oraz biorąc pod uwagę cele wychowawcze i zapobiegawcze, które ma osiągnąć wobec skazanego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

Przede wszystkim stwierdzić należało, że stopień społecznej szkodliwości czynów zarzucanych oskarżonemu był znaczny, głównie z uwagi na rodzaj i charakter naruszonego dobra, działanie z pobudek rasistowskich i dyskryminacyjnych.

Sąd wziął także pod uwagę właściwości i warunki osobiste oskarżonego i dotychczasowy sposób życia. Oskarżony wchodził już w konflikt z prawem, był już karany, a jego sposób życia należało ocenić negatywnie. Generalnie jego uprzednia karalność i negatywna opinia środowiskowa stanowiły okoliczności obciążające.

Jedyną okolicznością łagodzącą odnośnie czynu z art. 288§1 i 2 k.k. było przyznanie się do popełnienia tego występku.

Tylko bezwzględna kara pozbawienia wolności, w ocenie Sądu, zapobiegnie poczuciu bezkarności oskarżonego i będzie wystarczającym i jednoznacznym sygnałem dla społeczeństwa, że zachowania zaprezentowane przez oskarżonego nie są akceptowane i podlegają surowej ocenie i represji. Tak orzeczona kara spełni swoje cele w zakresie prewencji szczególnej i ogólnej. Uwzględnia ona także duży stopień winy oskarżonego i przekona go, że wchodzenie w konflikt z prawem jest nieopłacalne, a represja w postaci bezwzględnej kary pozbawienia wolności nieuchronna.

Na podstawie art. 85 § 1 i 2 k.k. oraz art. 86 § 1 k.k. Sąd połączył orzeczone jednostkowe kary pozbawienia wolności i wymierzył oskarżonemu karę łączną 8 miesięcy pozbawienia wolności, stosując zasadę asperacji.

Sąd podziela wyrażany w orzecznictwie Sądu Najwyższego i prezentowany w doktrynie pogląd, że zasada absorpcji czy kumulacji, jako rozwiązania skrajne, powinny być rozstrzygnięciami o charakterze wyjątkowym (vide: wyrok SN z dnia 2 grudnia 1975 r. Rw 628/75 OSNKW 1976/2 poz. 33, Komentarz do Kodeksu Karnego część ogólna K. Buchały, A. Zolla i innych- Kantor Wydawniczy s.c., Zakamycze 1998 r. str.563).

Sąd stoi przy tym na stanowisku, iż kara łączna nie może i nie powinna stanowić premii płynącej z faktu popełnienia większej liczby przestępstw o stosunkowo wysokim stopniu społecznej szkodliwości jak ma to miejsce w przypadku tego skazanego.

Nadto zgodnie z art. 46 § 1 k.k. Sąd orzekł wobec oskarżonego A. B. (1) obowiązek naprawienia w całości szkody wyrządzonej przestępstwem przez zapłatę na rzecz pokrzywdzonej D. P. kwoty 900 zł.

Oskarżony nie posiada stałego miejsca zamieszkania, nie ma żadnego majątku i stałych dochodów, został więc zwolniony w całości od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych.

SSO Robert Rafał Kwieciński

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Monika Bruździak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Koninie
Osoba, która wytworzyła informację:  Robert Rafał Kwieciński
Data wytworzenia informacji: