II Ka 176/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Koninie z 2018-08-24
Sygn. akt II Ka 176/18
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 24 sierpnia 2018r.
Sąd Okręgowy w Koninie II Wydział Karny w składzie:
Przewodniczący: SSO Agata Wilczewska
Protokolant : sekr. sąd. Milena Biegniewska
przy udziale Andrzeja Nienartowicza Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Słupcy
po rozpoznaniu w dniu 24 sierpnia 2018r.
sprawy M. Z.
oskarżonego z art.224§2 w zw. z §3k.k. w zw. z art.226§1k.k. w zw. z art.11§2k.k.
w zw. z art.64§1k.k. i art.57ak.k.
na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego
od wyroku Sądu Rejonowego w Słupcy
z dnia 12 marca 2018r. sygn. akt II K 436/17
I. Utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok.
II. Zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa wydatki za postępowanie odwoławcze w kwocie 50 zł i wymierza mu opłatę w kwocie 120zł za to postępowanie.
Agata Wilczewska
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 12 marca 2018 r. Sąd Rejonowy (...) sygn. akt II K 436/17, oskarżonego M. Z. uznał za winnego tego, że w dniu 26 sierpnia 2017 r. na terenie Ośrodka (...) w miejscowości S., działając umyślnie oraz publicznie i bez powodu, okazując przez to rażące lekceważenie porządku prawnego znieważył funkcjonariuszy Policji st. sierż. W. J. oraz sierż. A. W. podczas i w związku z pełnieniem przez nich obowiązków służbowych poprzez kierowanie wobec nich słów wulgarnych
i obraźliwych, a nadto stosował przemoc bezprawną wobec funkcjonariusza W. J. poprzez szarpanie go za mundur służbowy, popychanie do tyłu oraz zadawanie uderzeń pięścią w rękę, a działania te kierował w celu zmuszenia do zaniechania prawnej czynności służbowej związanej z przeprowadzaną wobec niego interwencją, w wyniku czego st. sierż. W. J. doznał obrażeń ciała w postaci złamania IV kości śródręcza lewego, które to obrażenia spowodowały u tego pokrzywdzonego naruszenie czynności narządu ciała na czas dłuższy od 7 dni, przy czym przedmiotowego czynu dopuścił się będąc uprzednio skazanym za umyślne przestępstwo podobne z art. 280 § 2 k.k. i z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. za które orzeczono względem niego karę jednostkową, w wymiarze 3 lat pozbawienia wolności oraz z art. 282 k.k. i z art. 286 § 2 k.k. i z art. 216 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. za którą orzeczono karę jednostkową w wymiarze 1 roku i 3 miesięcy pozbawienia wolności, w ciągu pięciu lat po odbyciu w okresie od dnia 18.11.2011 r. do dnia 18.02.2015 r. kary łącznej pozbawienia wolności za powyższe czyny w wymiarze 3 lat i 3 miesięcy orzeczonych wyrokiem Sądu Okręgowego
w Ł. z dnia 7 listopada 2012 r. o sygn. IV K 89/12, który to uprawomocnił się 21 lutego 2013 r. tj. popełnienia przestępstwa z art. 224 § 2 k.k. w zw. § 3 k.k. i z art. 226 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. w zw. z art. 57a k.k. i za to na podstawie art. 224 § 3 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 57a k.k. wymierzył mu karę 6 miesięcy pozbawienia wolności.
Na postawie art. 63 § 1 k.k. zaliczył oskarżonemu M. Z. na poczet kary pozbawienia wolności okres zatrzymania go w sprawie od dnia 26 sierpnia 2017 r. godz. 18.30 do dnia 27 sierpnia 2017 r. godz. 17.20.
Nadto, na podstawie art. 46 § 1 k.k. orzekł wobec oskarżonego M. Z. zadośćuczynienie za doznaną krzywdę na rzecz pokrzywdzonych: – W. J. w kwocie 3.000 zł, – A. W. w kwocie 500 zł.
Apelację od powyższego wyroku wniósł obrońca oskarżonego M. Z. zaskarżając go w całości. Na podstawie art. 438 pkt. 2 i 3 k.p.k. orzeczeniu zarzucił:
1.
obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść wyroku tj. art. 7 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. w zw. z art. 424 § 1 k.p.k. poprzez dokonanie dowolnej,
a nie swobodnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, polegającej na:
- -
-
odmówieniu wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego, w których wskazał, iż „poprosił funkcjonariuszy Policji o numer i stopień służbowy, a oni wtedy zdenerwowali się i chcieli go skuć, a on nie chciał dać się skuć i przewrócił się na ziemię z funkcjonariuszem”, gdyż zdaniem Sąd: pomimo częściowego przyznania się do przestępstwa, oskarżony minimalizuje swoją rolę
w zdarzeniu”, a nadto wyjaśnienia te pozostają w sprzeczności z zeznaniami W. J. i A. W., którzy w ocenie Sądu nie mieli interesu w tym, aby zeznawać niewiarygodnie, gdyż „pełnili wówczas tylko swoje zawodowe obowiązki”, - -
-
bezkrytycznym daniu wiary zeznaniom W. J., iż oskarżony zbił jego rękę w momencie, gdy funkcjonariusz próbował zastosować wobec niego chwyt na nadgarstek i to, jako celowe działanie, doprowadziło do powstania obrażeń – złamania IV kości śródręcza lewego, podczas gdy z opinii biegłego wynika, że uraz ten mógł powstać w wyniku uderzenia „narzędziem gładkim”, natomiast oskarżony w trakcie przedmiotowego zdarzenia nie posiadał przy sobie żadnego narzędzia,
2. błąd w ustaleniach faktycznych mający wpływ na treść wydanego orzeczenia, poprzez bezpodstawne przyjęcie, że oskarżony stosował przemoc w celu udaremnienia czynności służbowej funkcjonariusza Policji W. J..
Stawiając te zarzuty obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez wyeliminowanie z kwalifikacji prawnej czynu z art. 224 § 2 w zw. z § 3 k.k. w zw.
z art. 64 § 1 k.k. i wymierzenie oskarżonemu M. Z. kary grzywny
w wysokości 150 stawek dziennych po 10 zł każda stawka.
Nadto obrońca wniósł o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodów:
- -
-
z przesłuchania R. G. (1), na okoliczność przebiegu zdarzenia
z dnia 26 sierpnia 2017 r. z udziałem funkcjonariuszy Policji na terenie Ośrodka (...) w S., - -
-
z badań wariograficznych oskarżonego i opinii biegłego wydanej na podstawie tych badań na okoliczność wiarygodności wyjaśnień M. Z. odnośnie przebiegu zdarzenia z dnia 26 sierpnia 2017 r. z udziałem funkcjonariuszy Policji.
Sąd odwoławczy zważył co następuje:
Apelacja obrońcy oskarżonego M. Z. okazała się bezzasadna.
W ocenie Sądu Okręgowego, dokonana w niniejszej sprawie ocena dowodów została przeprowadzona w sposób szczegółowy, z uwzględnieniem zasad wiedzy, logiki oraz doświadczenia życiowego. Zaskarżone orzeczenie pozostaje, wiec w pełni pod ochroną zwłaszcza przepisu art. 7 k.p.k. Sąd Rejonowy precyzyjnie wskazał jakie okoliczności uznał za udowodnione, wyjaśniając które ze zgromadzonych dowodów i z jakiego powodu uznał za wiarygodne, a którym tej wiarygodności odmówił. Tok rozumowania Sądu przedstawiony w pisemnych motywach wyroku jest czytelny oraz poprawny logicznie, zaś wywiedzione ostatecznie wnioski oparte zostały w całości na wynikających z materiału dowodowego przesłankach.
Sąd Rejonowy zasadnie wiarą obdarzył relacje funkcjonariuszy Policji W. J. oraz A. W., albowiem złożone przez nich zeznania są jasne, konsekwentne, szczegółowe, wzajemnie ze sobą korespondują oraz znajdują potwierdzenie w innych dowodach tj. wyjaśnieniach R. G. (1), karcie informacyjnej z szpitalnego oddziału ortopedii i traumatologii (k. 32) oraz opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej lek. med. W. K. (k. 39-40). W/w świadkowie zgodnie zeznali, iż M. Z. oraz R. G. (1) po przyjęciu mandatów karnych za zakłócenie porządku publicznego, w momencie oddalania się od radiowozu zwrócili się do policjantów w ten sposób: „wy kurwy jebane, chcę wasze numery i nazwiska, macie przejebane śmiecie, załatwię was prokuratorem, mój ojciec jest adwokatem” (M. Z.) oraz „głupio wam śmiecie, wy szmaty jebane” (R. G. (1)). Nie jest zatem tak jak wskazuje obrońca we wniesionej apelacji, iż M. Z. jedynie poprosił funkcjonariuszy Policji o podanie ich numerów i stopni służbowych. Na skutek tego zachowania M. Z. i R. G. (2), którego świadkami byli postronne osoby wypoczywające na terenie ośrodka w S., policjanci podjęli decyzję
o zatrzymaniu oskarżonych. Jak prawidłowo ustalił Sąd Rejonowy, po krótkim pościgu świadek A. W. dokonał zatrzymania R. G. (1), który nie stawiał żadnego oporu, zaś W. J. starał się dokonać zatrzymania M. Z.. Z uwagi iż oskarżony nie wykonywał wydawanych mu poleceń policjant podjął decyzję o zastosowaniu środków przymusu bezpośredniego. Oskarżony nie chcąc podejść do radiowozu zaczął szarpać W. J. za mundur, wyrywać się, a nadto odepchnął go w ten sposób iż zadał mu jeden raz uderzenie w klatkę piersiową. Świadek precyzyjnie wskazał również w jaki sposób doszło do urazu w postaci złamania IV kości śródręcza lewego. Powstał on w momencie, gdy oskarżony chciał zbić rękę W. J. i gdy ten stosował chwyt na jego nadgarstek (k. 11). Wbrew więc wyjaśnieniom M. Z., do złamania kości śródręcza nie doszło na skutek przewrócenia się świadka na ziemię. Sąd odwoławczy zauważa nadto, że na przewrócenie się W. J. nie wskazuje sam pokrzywdzony, ani też A. W. i R. G. (1). Co więcej, także M. Z. w toku postępowania przygotowawczego nie wskazywał na taki przebieg zdarzenia (k. 18v-19, 59-60). W sprawie przeprowadzony został dowód
z opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej m. in. na okoliczność, jaki był mechanizm powstania obrażeń W. J.. We wnioskach opinii biegły stwierdził, iż pokrzywdzony doznał urazu zadanego ze średnią siłą, narzędziem gładkim, w okolice dłoni lewej. Mógł on powstać w trakcie szarpania i uderzania przez drugą osobę (k. 40). Wniosek ten koresponduje z twierdzeniami W. J., że w toku interwencji M. Z. uderzył go pięścią w rękę chcąc w ten sposób uniemożliwić mu wykonanie chwytu obezwładniającego. Sąd Okręgowy zauważa przy tym, że pięść jest narzędziem gładkim (określana jest przez biegłych także jako narzędzie obłe, tępe, tępokrawędziste, chyba że zostaje użyta w połączeniu z innymi przedmiotami np. kastetem), w przeciwieństwie do choćby narzędzi ostrych i ostrokrawędzistych itp. W tej sytuacji twierdzenie obrońcy, że oskarżony nie mógł spowodować złamania kości śródręcza albowiem nie posiadał przy sobie żadnego narzędzia razi swoją naiwnością i stanowi wyłącznie wyraz przyjętej linii obrony. Nadto oskarżony miał pełną świadomość, iż interweniujący policjanci chcieli dokonać jego zatrzymania. Sam przyznał bowiem, iż funkcjonariusze chcieli go „skuć, on natomiast nie chciał się dać skuć” (k. 96v). To w wyniku tej postawy oskarżonego doszło najpierw do szarpaniny z W. J., a następnie jego uderzenia
w klatkę piersiową oraz rękę. Nie sposób powyższego zachowania ocenić inaczej aniżeli, iż oskarżony stosował przemoc fizyczną w celu udaremnienia czynności służbowej podjętej przez policjanta. To jego aktywne zachowanie i utrudnianie zatrzymania było powodem zastosowania środków przymusu. Znamienna jest także zmienność wyjaśnień M. Z. w toku procesu – początkowo, na etapie postępowania nie kwestionując swojego sprawstwa, winy i przebiegu zdarzenia opisanego w przedstawionym zarzucie, przyznał się do popełnienia przestępstwa (k. 18v-19, 59-60). Wyjaśnił przy tym, że faktycznie szarpał się z jednym z policjantów i nie chciał wykonywać jego poleceń. Bliższych szczegółów zdarzenia, ze względu na stan nietrzeźwości, nie pamiętał. Na rozprawie przed Sądem Rejonowym w dniu 9 marca 2018 r. podał szereg nowych okoliczności, a w szczególności, że poprosił funkcjonariuszy o podanie numerów i stopni służbowych oraz że w trakcie szarpaniny z policjantem upadł na ziemię (k. 96v). Kolejne nowe szczegóły interwencji opisał na rozprawie odwoławczej (k. 140-140v). Podkreślił, że jeszcze przed wystawieniem mandatu policjanci rzucili jego oraz R. G. (1) na ziemię. Leżeli w tej pozycji około 15 minut po czym kazano im wejść do radiowozu. Odnośnie zaś prośby o wylegitymowanie się policjanta oskarżony wskazał, że funkcjonariusza bardzo to zdenerwowało. On zaczął przepraszać i się wycofywać, a policjant na niego leciał. Nawet nie wie jak to było ale pierwszy upadł na ziemię, a funkcjonariusze byli na nim. Na pewno sam nie miał nic w ręku ani też nie podnosił ręki na policjanta. Sąd odwoławczy nie dał wiary wyjaśnieniom M. Z. złożonym na rozprawie apelacyjnej albowiem są one chaotyczne oraz pozostają w sprzeczności
z wyjaśnieniami oskarżonego złożonymi na etapie postępowania przygotowawczego. Już wówczas M. Z. przyznał, że podczas interwencji pozostawał pod wyraźnym wpływem alkoholu i nie pamięta szczegółów zdarzenia. Twierdzenie powyższe potwierdza chociażby wynika badania stanu trzeźwości oskarżonego
w którym uzyskano wynik 1,09 mg/l (k. 8). Także z wyjaśnień R. G. (1) wynika, iż naganne zachowanie oskarżonych wynikało przede wszystkim z ilości spożytego alkoholu (k. 24). Drugi z oskarżonych widział także, że M. Z. szarpał się z jednym z policjantów (k. 56). W tym stanie rzeczy podanie przez M. Z. nowych (a przy tym sprzecznych z wcześniejszymi wyjaśnieniami), tak istotnych szczegółów zdarzenia, a nawet przytaczanie poszczególnych wypowiedzi funkcjonariuszy należało uznać za podyktowane chęcią uwolnienia się od odpowiedzialności karnej oraz przeniesienia odpowiedzialności za przebieg interwencji na funkcjonariuszy Policji. Gdyby faktycznie działania M. Z. ograniczały się wyłącznie do tych opisanych podczas rozprawy odwoławczej, nie sposób wyjaśnić dlaczego przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, ale także dlaczego przepraszał za swoje zachowanie oraz wyrażał chęć zadośćuczynienia (k. 59, 97).
Reasumując, przeprowadzona przez Sąd Rejonowy ocena dowodów okazała prawidłowa oraz właściwie i wyczerpująco uargumentowana w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Wyjaśnienia M. Z. z rozprawy odwoławczej stanowią wyraz obecnej linii oskarżonego. Jednak jako nie znajdujące potwierdzenia w innych zgromadzonych dowodach (nawet wyjaśnieniach współoskarżonego) oraz niekonsekwentne nie zasługiwały jednak na wiarę. Powyższe stanowi jedynie potwierdzenie trafnej oceny dowodu z wyjaśnień oskarżonego dokonanej przez Sąd I instancji.
Niesłuszny okazał podniesiony przez obrońcę zarzut naruszenia przez Sąd I instancji art. 424 § 1 k.p.k. W uzasadnieniu wyroku przedstawiony został tok rozumowania Sądu, który doprowadził do wydania konkretnego orzeczenia. Sąd wskazał, jakie fakty uznał za udowodnione lub nieudowodnione, na jakich oparł się dowodach i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych, wyjaśnił podstawę prawną wyroku oraz okoliczności, które spowodowały wydanie wyroku skazującego wobec oskarżonego. Pamiętać także należy, że uzasadnienie sporządzane jest po wydaniu wyroku, a więc nie mogło mieć wpływu na jego treść.
Odnośnie zaś wniosku dowodowego obrońcy – ocena wiarygodności wyjaśnień oskarżonego i zeznań świadków należy zawsze do sądu i nie może jej zastąpić badanie na wariografie. Przepis art. 192a § 2 k.p.k. dopuszcza wprawdzie możliwość powołania biegłego, który podczas badania zastosuje wobec określonej osoby wariograf (poligraf), jednakże w niniejszej sprawie nie było konieczności uciekania się do opinii biegłego, która i tak nie byłaby przydatna dla oceny, która z wersji prezentowanych przez oskarżonego była prawdziwa, również wobec zakazów określonych w art. 171 § 5 pkt 2 i § 7 k.p.k..
Przeprowadzenie takich badań jest możliwe tylko na etapie postępowania przygotowawczego, za zgodą (wyraźnie wyrażoną) badanego i tylko dla celów wskazanych w art. 192a § 1 k.p.k., a więc dla ograniczenia kręgu osób podejrzanych lub dla ustalenia wartości dowodowej ujawnionych śladów. Na poparcie tego stanowiska wystarczy odwołać się do ugruntowanego już w tym zakresie stanowiska judykatury, gdzie przyjmuje się, że niedopuszczalne jest przesłuchiwanie podejrzanego czy też oskarżonego przy stosowaniu wariografu (wyr. SN z 14.01.2004 r., V KK 121/03; post SA w K. z 25.04.2007 r, II AKo 67/07).
Z tych też względów wniosek obrońcy o przeprowadzenie badań wariograficznych i opinii biegłego wydanej na podstawie tych badań na podstawie art. 170 § 1 pkt. 1 i 3 k.p.k. w zw. z art. 171 § 5 pkt. 2 i art. 192a k.p.k. oraz art. 199a k.p.k. podlegał oddaleniu.
Na podstawie art. 170 § 1 pkt. 1 k.p.k. Sąd odwoławczy oddalił także wniosek obrońcy o przesłuchanie w charakterze świadka R. G. (1). Zważyć bowiem należy, iż występował on w niniejszej sprawie w charakterze oskarżonego zaś możliwość łączenia roli oskarżonego i świadka należy do sytuacji zupełnie wyjątkowych (dotyczy osoby, która w innej toczącej się sprawie jest oskarżonym
o współudział w przestępstwie objętym postępowaniem - zob. 182 § 3 k.p.k.). Sytuacja taka nie wystąpiła w niniejszej postępowaniu albowiem to w tej sprawie R. G. (1) ma status oskarżonego. To zaś natomiast nakłada na Sąd odwoławczy nakaz stosowania w postępowaniu odwoławczym choćby art. 435 k.p.k. zgodnie z którym ma on obowiązek uchylić lub zmienić orzeczenie na korzyść współoskarżonych, choćby nie wnieśli środka odwoławczego, jeżeli je uchylił lub zmienił na rzecz współoskarżonego, którego środek odwoławczy dotyczył, gdy te same względy przemawiają za uchyleniem lub zmianą na rzecz tamtych.
Kierunek apelacji, co do winy obligował Sąd odwoławczy do kontroli zaskarżonego orzeczenia, także co do kary (art. 447 § 1 k.p.k.).
Sąd Okręgowy nie dopatrzył się, by w niniejszej sprawie zachodziła podstawa do zmiany wyroku (art. 438 pkt. 4 k.p.k). Pamiętać bowiem trzeba, iż o rażącej niewspółmierności kary w rozumieniu art. 438 pkt. 4 k.p.k. można mówić tylko wówczas, gdy na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć wpływ na wymiar kary, można by przyjąć, że zachodziłaby wyraźna różnica pomiędzy karą wymierzoną przez sąd I instancji, a karą, która byłaby prawidłowa w świetle dyrektyw art. 53 k.k. Z taką sytuacją nie mamy do czynienia w niniejszej sprawie. Sąd I instancji wymierzając wobec M. Z. karę 6 miesięcy pozbawienia wolności, uwzględnił wszystkie okoliczności wiążące się z poszczególnymi ustawowymi dyrektywami i wskazaniami, co do ich wymiaru bacząc, aby granice swobodnego uznania sędziowskiego nie zostały przekroczone, czego dowodem jest treść pisemnych motywów wyroku (s. 7 uzasadnienia wyroku). Zbędne jest zatem ich powielanie. Zauważyć jedynie należy, że Sąd miał możliwość wymierzenia oskarżonemu kary do 5 lat pobawienia wolności. W świetle uprzedniej kilkukrotnej karalności oskarżonego, chuligańskiego charakteru zdarzenia oraz jego przebiegu brak było podstaw do uznania iż wymierzona kara razi swoją surowością.
Mając na względzie wszystkie przedstawione powyżej okoliczności, Sąd odwoławczy – nie znajdując uchybień określonych w art. 439 k.p.k. lub art. 440 k.p.k., podlegających uwzględnieniu z urzędu i powodujących konieczność uchylenia bądź zmiany zaskarżonego rozstrzygnięcia – na podstawie art. 437 § 1 k.p.k. orzekł jak
w wyroku.
O zasądzeniu od oskarżonego M. Z. na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze Sąd orzekł w oparciu o art. 636 § 1 k.p.k., § 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2003 r.
w sprawie wysokości i sposobu obliczania wydatków Skarbu Państwa w postępowaniu karnym (tekst jedn.: Dz. U. z 2013 r., poz. 663) oraz § 3 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2014 r. w sprawie opłat za wydanie informacji
z Krajowego Rejestru Karnego (Dz. U. z 2014 r., poz. 861).
O opłacie należnej od oskarżonego za to postępowanie Sąd orzekł natomiast
w oparciu o art. 2 ust. 1 pkt. 2 i 8 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach
w sprawach karnych (tekst jedn.: Dz. U. z 1983 r., Nr 49, poz. 223 ze zm.) określając jej wysokość na 120 zł.
Agata Wilczewska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Koninie
Osoba, która wytworzyła informację: Agata Wilczewska
Data wytworzenia informacji: