II Ka 254/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Koninie z 2018-10-05

Sygn. akt II Ka 254/18

II Kz 122/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 października 2018r.

Sąd Okręgowy w Koninie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSO Agata Wilczewska

Protokolant: st. sekr. sąd. Dorota Sobieraj

po rozpoznaniu w dniu 28 września 2018r.

sprawy I. W.

oskarżonej z art.217§1k.k.

z oskarżenia prywatnego M. W. (1)

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonej oraz zażalenia wniesionego przez pełnomocnika oskarżycielki prywatnej na orzeczenie o kosztach procesu

od wyroku Sądu Rejonowego w Koninie

z dnia 7 maja 2018r. sygn. akt II K607/16

I.  Utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok.

II.  Zmienia zawarte w punkcie III orzeczenie o kosztach postępowania w ten sposób, że zasądza od oskarżonej I. W. na rzecz oskarżycielki prywatnej M. W. (1) dodatkowo kwotę 144zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu przed Sądem
I instancji.

III.  Zasądza od oskarżonej I. W. na rzecz oskarżycielki prywatnej M. W. (1) kwotę 720zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu przed Sądem odwoławczym.

IV.  Zasądza od oskarżonej na rzecz Skarbu Państwa wydatki za postępowanie odwoławcze w kwocie 50zł i wymierza jej opłatę w kwocie 80zł za to postępowanie.

Agata Wilczewska

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 7 maja 2018 r. Sąd Rejonowy w Koninie, sygn. akt II K 607/16, oskarżoną I. W. uznał za winną tego, że w dniu 30 kwietnia 2016 r., na drodze pomiędzy (...), a (...), gmina G., dokonała uszkodzenia ciała M. W. (1) w ten sposób, że chwyciła pokrzywdzoną za nadgarstki, uderzała nią o karoserię samochodu oraz szarpała powodując jej upadek, w wyniku czego pokrzywdzona doznała obrażeń ciała w postaci: otarcia naskórka w okolicy karku, otarć naskórka i zasinień nadgarstków, zasinień na przedramionach, stłuczenia tylnej powierzchni tułowia w okolicy łopatek i okolicy lędźwiowej, stłuczenia w okolicy potylicznej głowy i otarć naskórka na stopach, które to obrażenia naruszyły funkcjonowanie narządów jej ciała na czas poniżej 7 dni, tj. popełnienia przestępstwa z art. 157 § 2 k.k. i za to na podstawie art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 33 § 1 i 3 k.k. wymierzył jej karę grzywny w liczbie 80 stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 10 zł.

Nadto Sąd, na podstawie art. art. 633 k.p.k. w zw. z art. 628 pkt. 1 k.p.k. w zw. z § 11 ust. 2 pkt 1 i § 17 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie, zasądził od oskarżonej na rzecz oskarżycielki prywatnej M. W. (1) kwotę 1.596 zł tytułem zwrotu poniesionych przez nią kosztów procesu, w tym kwotę 1.296 zł tytułem zwrotu kosztów pomocy prawnej udzielonej oskarżycielce prywatnej oraz kwotę 300 zł tytułem uiszczonych przez nią zryczałtowanych wydatków postępowania.

Apelację od powyższego wniósł obrońca oskarżonej zaskarżając go w całości. Na podstawie art. 438 pkt. 2 i 3 k.p.k. orzeczeniu zarzucił:

1.  rażące naruszenie przepisów postępowania mające wpływ na treść zaskarżonego wyroku tj.:

a.  art. 404 § 2 k.p.k. poprzez prowadzenie odroczonej rozprawy w dniu 19 marca 2018 r. w dalszym ciągu z powołaniem się na zasady „ekonomii procesowej”,
z całkowitym pominięciem, iż od poprzedniej rozprawy, na której prowadzono merytoryczne postępowanie dowodowe minęło 6 miesięcy a od przeprowadzenia dwóch kluczowych dowodów, czyli przesłuchania oskarżonej i oskarżycielki prywatnej minął 1 rok, a zatem naruszona została zasada ciągłości postępowania i koncentracji materiału dowodowego w przedmiotowej sprawie, zdolności jego oceny, a tym samym miało to wpływ na rozstrzygnięcie w niniejszym postępowaniu,

b.  art. 7 k.p.k. w związku z art. 424 k.p.k. poprzez rażąco dowolną ocenę materiału dowodowego sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, czego materialnym dowodem jest uzasadnienie zaskarżonego wyroku, a polegającą na:

-

rażąco jednostronnej ocenie kluczowego dowodu w postaci opinii biegłego dr C. Ż., który w swoich wywodach jednoznacznie skonstatował, iż: (1.) wskazana część obrażeń przedstawiona opiniującemu mogła powstać zarówno w mechanizmie czynnym jak
i biernym, a co do części wypowiedzenie się jest znacznie utrudnione ze względu na ubogi i zbyt ogólnikowy opis, (2.) z punktu widzenia medycznego żadnej z wersji - tak oskarżonej jak i oskarżycielki prywatnej, nie można wykluczyć, (3.) brak jest podstaw medycznych do stwierdzenia, iż u oskarżycielki prywatnej powstały obrażenia, które miały by być wynikiem uderzenia kolanem o powłokę brzucha,

-

uznaniu za niewiarygodne depozycje oskarżonej, iż wiedząc, że wcześniej oskarżycielka założyła jej jedną sprawę karną chciała być wyjątkowo ostrożna w kontaktach z teściową,

-

uznaniu za niewiarygodne depozycje oskarżonej I. W., iż zgłosiła się do szpitala dopiero po przyjeździe Policji chcąc uwiarygodnić swoja wersję, skoro według twierdzeń biegłego dr Ż. wyartykułowanych na rozprawie wynika, że często po zdarzeniu nie ma obrażeń, są tylko dolegliwości bólowe,

-

uznaniu za wiarygodne depozycje oskarżycielki prywatnej, iż oskarżona „weszła na mój brzuch i klatkę piersiową i tak skakała po mnie kolanami”, co jest sprzeczne z opinią dr Ż., iż „w żadnej dokumentacji medycznej nie wskazano takich objawów klinicznych ani obrażeń, które wskazywałoby na to, że pokrzywdzona była uderzana kolanami w brzuch oraz klatkę piersiową”,

-

uznaniu za wiarygodne zeznań świadka K. W., który twierdzi, że oskarżycielka prywatna była cała poobijana, by za chwilę na pytanie Sądu odpowiedzieć, że „ciężko mi powiedzieć, gdzie mama była poobijana”, czy świadka M. W. (2), że „mama na całym ciele miała zadrapania i sińce”, by za chwilę skonstatować, iż miała sine nadgarstki i miała chyba coś na plecach, co pokazuje aż nadto wyraźnie, że najbliżsi oskarżycielce prywatnej składali zeznania, których w żaden sposób nie potrafili logicznie wytłumaczyć, a co nie powinno pozostawać bez znaczenia przy ocenie takiego materiału dowodowego.

c.  art. 410 k.p.k. poprzez pominięcie jako podstawy materiału dowodowego istotnych okoliczności sprawy mających znaczenie dla rozstrzygnięcia
w niniejszej sprawie, a nadto poprzez przyjęcie za podstawę okoliczności, których Sąd nie powinien brać pod uwagę, to jest:

-

pominięciu istotnego fragmentu, dla oceny zamiaru sprawczego z art. 157 § 2 k.k., zeznań oskarżycielki prywatnej, iż „wtedy tak jakoś się szamotałyśmy, że się przewróciłyśmy. Ja znalazłam się na ziemi, przewróciłam się uderzając o coś tyłem głowy”, co pokazuje, że przypisywanie skutków zajścia oskarżonej w tej sprawie jest nieporozumieniem,

-

przyjęcie i przypomnienie w opisie zdarzenia i zamiaru działania oskarżonej I. W., iż „jest to druga sprawa zakończona wyrokiem, gdyż poprzednia toczona pod sygn. II K 443/15 (s. 6/7 oraz s. 18 uzasadnienia), mimo iż oskarżona w chwili wydania wyroku była osobą niekaraną, a tym samym nie wolno było Sądowi owej karalności
w postępowaniu dowodowo przedstawiać,

-

pominiecie, iż całość materiału dowodowego opiera się praktycznie na twierdzeniach członków rodziny oskarżycielki posiłkowej, nie będących świadkami zdarzenia, a jednocześnie zeznającymi w okolicznościach wyjątkowo trudnych dla stron (sprawa rozwodowa, odebranie dzieci oskarżonej przez A. W. etc.),

-

pominięciu tej części zeznań postronnego świadka K. O., z których wynikało, iż „widok obu kobiet wskazywał na to, że one wcześniej miały jakiś pojedynek między sobą",

-

pominiecie przy jednoczesnym uznaniu za wiarygodne tej części zeznań świadka D. B. - który udzielając pomocy medycznej na (...) w K. oskarżycielce prywatnej nie wskazał na uraz głowy, zaznaczając jednocześnie, ze wpisywał jedynie te obrażenia istotne z punktu widzenia leczenia, co powoduje, że gdyby taki uraz rzeczywiście był, w/w świadek wpisałby go prędzej do karty leczenia niż otarcie naskórka,

d.  art. 366 § 1 k.p.k. w związku z art. 2 § 2 k.p.k., poprzez nie dążenie do wykrycia prawdy materialnej poprzez nie wyjaśnienie jak to możliwym,
z punktu widzenia logiki i doświadczenia życiowego, aby oskarżona, będąc osobą inteligentną, mając już wcześniej prowadzone postępowanie karne dotyczące "napaści" na M. W. (1), chciała spowodować jakiekolwiek nowe zdarzenie bez przyczyny narażając się na wyjątkowo dolegliwości prawno-karne,

e.  s art. 167 k.p.k. w związku z art. 193 § 1 k.p.k. i w związku z art. 410 k.p.k. poprzez nie przeprowadzenie dowodu z bezpośredniego przesłuchania na rozprawie biegłych wydających opinię w sprawie I C 471/16, którym to biegłym relacje na temat zdarzenia mieli ujawnić małoletni synowie I. W., a co było konieczne, jeśli weźmie się pod uwagę:

-

zeznania ojca dzieci, czyli A. W., który sprawując bezpośrednią opiekę przez 9 miesięcy po zdarzeniu nie słyszał, aby synowie mieli relacjonować zdarzenie w sposób opisany w wyroku, iż to "mama zaatakowała babcię", a co miało potwierdzić zarzut wskazany przez M. W. (1),

-

fakt, iż dzieci przez 9 miesięcy przebywały tylko i wyłącznie wśród osób zeznających przeciwko oskarżonej I. W. w tej sprawie,
a tym samym, czy w przypadku złożenia takich depozycji biegłym psychologom mógł ten aspekt mieć jakiekolwiek znaczenie,

2.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku
a sprowadzający się do mylnego uznania, iż oskarżona I. W. dopuściła się umyślnie uszkodzeń ciała u oskarżycielki w sytuacji gdy prawidłowo oceniony materiał dowodowy nie pozwala na taką konstatację,
a w przypadku zakwestionowania zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych na podstawie art. 438 pkt. 1 k.pk. zarzucam:

3.  naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art. 157 § 2 k.k. poprzez przyjęcie, iż oskarżona W. działała umyślnie w zakresie spowodowania skutku określonego w tym przepisie, gdy z dostępnego materiału dowodowego wynika, że obie kobiety uczestniczyły w szamotaninie, a urazy wskazane
w opisie przestępstwa mogły powstać według biegłego zarówno w mechanizmie czynnym jak i biernym, a tym samym o umyślności w formie zamiaru bezpośredniego czy nawet ewentualnego nie może być mowy.

Stawiając te zarzuty obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku
i uniewinnienie oskarżonej I. W. od przypisanego jej w wyroku przestępstwa, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu w Koninie do ponownego rozpoznania.

W odpowiedzi na apelację pełnomocnik M. W. (1) wniósł o oddalenie apelacji obrońcy w całości oraz zasądzenie od oskarżonej na rzecz oskarżycielki posiłkowej kosztów pomocy prawnej za postępowanie przed Sądem odwoławczym w wysokości ustalonej właściwymi przepisami.

Sąd odwoławczy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonej I. W. okazała się bezzasadna:

Wbrew twierdzeniom skarżącego Sąd Rejonowy prowadząc w dniu 19 marca 2018 r. rozprawę w dalszym ciągu, nie uchybił przepisowi art. 404 § 2 k.p.k. O tym bowiem, czy doszło do naruszenia zasady wyjątkowości przewidzianej
w przywołanym przepisie decyduje nie tylko upływ czasu między skutecznymi rozprawami, ale także konkretne okoliczności danej sprawy, takie jak przyczyny odraczania rozpraw m.in. oczekiwanie na opinię biegłego, postawa oskarżonego
w trakcie procesu, zakres materiału dowodowego, a w konsekwencji wpływ decyzji sądu o prowadzeniu rozprawy w dalszym ciągu na treść wyroku. Jeżeli przeprowadzone wcześniej dowody nie były liczne i nietrudno zapamiętać ich treść,
a ponadto istotne dowody mają być przeprowadzona także po odroczeniu, to dalsze prowadzenie rozprawy nie może, w większości tego rodzaju wypadków, zagrażać czyjemukolwiek interesowi procesowemu i umożliwia zrealizowanie celów postępowania karnego (wyr. SA w Katowicach z 10.07.2014 r., II AKa 229/13; tak również SN w post. z 16.11.2015 r., II KK 322/15).

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy wskazać trzeba, że rozprawa
w dniu 20 września 2017 r. została odroczona bez podania kolejnego jej terminu, a to ze względu, iż w jej toku Sąd dopuścił dowód z opinii Zakładu Medycyny Sądowej
w P. – biegłego C. Ż. (k. 114). Przed wysłaniem akt biegłemu zachodziła dodatkowo konieczność uzupełnienia dokumentacji medycznej dotyczącej pokrzywdzonej (k. 119-120). W/w opinia wpłynęła do Sadu dopiero w dniu 14 grudnia 2017 r. Tego samego dnia Sędzia wydał zarządzenie o doręczeniu jej odpisów stronom postępowania z zobowiązaniem do wskazania, czy wnoszą o wezwanie biegłego na rozprawę (k. 134). W dniu 9 stycznia 2018 r. do Sądu Rejonowego wpłynęło pismo pełnomocnika oskarżycielki prywatnej z wnioskiem o przesłuchanie biegłego, po czym w dniu 10 stycznia 2018 r. Sędzia wydał zarządzenie o wyznaczeniu rozprawy głównej (k. 141). Jej termin określił na dzień 19 marca 2018 r. Przedstawione powyżej okoliczności wskazują, że przerwa pomiędzy rozprawami z 20 września 2017 r. a 19 marca 2018 r. wynikała wyłącznie z konieczności zasięgnięcia opinii biegłego
i oczekiwania na jej przesłanie, zaś czynności pomiędzy tymi terminami podejmowane były bez zbędnej zwłoki. Do dnia 20 września 2017 r. Sąd Rejonowy przeprowadził dowód z przesłuchania oskarżonej oraz 11 świadków, a akta sprawy obejmowały jeden tom. Sąd odwoławczy stanął więc na stanowisku, że w sprawie nie doszło do naruszenia interesu strony oskarżonej poprzez prowadzenie rozprawy
w dalszym ciągu nie zaś od początku. Materiał dowodowy zgromadzony w sprawie nie jest bowiem bardzo obszerny okres odroczenia nie był bardzo długi, zaś podejmowane w tym czasie czynności mające na celu przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sprzeciwiają się przyjęciu, że nastąpiło naruszenie zasady ciągłości rozprawy czy koncentracji materiału dowodowego. Zauważyć także trzeba, że obrońca oskarżonej będąc obecnym na rozprawie w dniu 19 marca 2018 r. nie zgłosił sprzeciwu względem decyzji Sądu o jej kontynuowaniu. Z powyższego wynika, iż nie dostrzegał konieczności przeprowadzenia ponownie wszystkich czy choćby określonych dowodów lub też ich ujawnienia. Już tylko na marginesie Sąd odwoławczy wskazuje, że naruszenie przepisu art. 404 § 2 k.p.k. nie stanowi przyczyny uchylenia wyroku bez wykazania przez stronę, że uchybienie to mogło mieć wpływ na treść wyroku, i to wpływ niekorzystny dla strony podnoszącej zarzut takiego uchybienia (post. SN z 01.07.2010 r., IV KK 150/10). Na taki konkretny wpływ obrońca oskarżonej natomiast nie wskazał.

W ocenie Sądu Okręgowego, dokonana w niniejszej sprawie ocena dowodów została przeprowadzona w sposób prawidłowy, z uwzględnieniem zasad wiedzy, logiki oraz doświadczenia życiowego. Zaskarżone orzeczenie pozostaje, więc w pełni pod ochroną zwłaszcza przepisu art. 7 k.p.k. Sąd Rejonowy wskazał jakie okoliczności uznał za udowodnione, wyjaśniając które ze zgromadzonych dowodów i z jakiego powodu uznał za wiarygodne, a którym tej wiarygodności odmówił. Tok rozumowania Sądu przedstawiony w pisemnych motywach wyroku jest czytelny oraz poprawny logicznie, zaś wywiedzione ostatecznie wnioski oparte zostały w całości na wynikających z materiału dowodowego przesłankach.

Nie można zgodzić z twierdzeniem obrońcy, iż Sąd Rejonowy dokonał rażąco jednostronnej oceny dowodu z opinii biegłego C. Ż. (w tym również opinii uzupełniającej). Zauważyć więc należy, że wnioski opinii sądowo-lekarskiej sporządzonej przez w/w biegłego zostały przez niego oparte nie tylko na dokumentacji medycznej zgromadzonej w aktach sprawy, ale także w oparciu o wyjaśnienia oskarżonej co do opisywanych przez nią obrażeń ciała jakie miały powstać podczas zdarzenia z dnia 30 kwietnia 2016 r. (k. 156v). Poza otarciem górnej części klatki piersiowej, nie znalazły bowiem potwierdzenia w uzyskanej dokumentacji medycznej (k. 73). W szczególności skarżący pomija okoliczność, że Sąd Rejonowy odmówił wiary I. W. w zakresie w jakim wskazywała, że oprócz otarć na dekolcie miała również otarcia na rękach (k. 55v). Słusznie bowiem zauważył, że skoro oskarżona do Wojewódzkiego Szpitala (...) w K. udała się już po rozmowie z funkcjonariuszami Policji, to niewątpliwie zależało jej na opisaniu przez lekarza wszelkich dolegliwości. W tej sytuacji nie sposób wyjaśnić, dlaczego powiedziała o bólu mięśni oraz głowy nie powiedziała zaś o otarciach rąk, czy też nadgarstków. Szczególną uwagę należy zwrócić na użyte przez oskarżoną słowo „otarcie” albowiem tego typu obrażenie winno być widoczne zaraz po zdarzeniu
w odróżnieniu od siniaków, które jak stwierdził biegły, mogą się ujawniać w pewnej odległości czasowej. Mając powyższe okoliczności na Sąd Rejonowy zasadnie nie dał wiary tym wyjaśnieniom oskarżonej, w których wskazała, iż podczas zdarzenia doznała obrażeń ciała także w postaci otarć rąk czy też nadgarstków. Dalszą zaś konsekwencją powyższego było uwzględnienie tej okoliczności przy ocenie dowodu
z opinii biegłego C. Ż.. Słusznie więc Sąd Rejonowy zwrócił uwagę na tą część wniosków opinii biegłego, że obrażenia pokrzywdzonej w okolicy potylicznej
i lędźwiowej pleców mogły powstać zarówno w mechanizmie czynnym tzn. uderzania o karoserię samochodu i/lub mechanizmie biernym tzn. w następstwie upadku
i uderzenia tymi częściami ciała o przedmiot o charakterze jak wyżej (np. o ziemię)
(k. 133). Powyższy wniosek w pełni koresponduje z zeznaniami pokrzywdzonej co do mechanizmu powstania obrażeń oraz przebiegu zdarzenia. Sąd odwoławczy zawraca uwagę również, czego zdaje się nie zauważać obrońca, że jakkolwiek obrażenia te mogły powstać również w mechanizmie biernym, to jednak pamiętać trzeba, że upadek na ziemię M. W. (1) opisała jako następstwo szarpania ze strony oskarżonej (k. 56v i n.). Wystąpił więc mieszany zarówno czynny jak
i bierny mechanizm powstania obrażeń, choć w obu tych sytuacjach na skutego działań I. W.. W tej sytuacji Sąd Rejonowy zasadnie uznał, że wnioski opinii dodatkowo uwiarygadniają relacje pokrzywdzonej albowiem doznane obrażenia mogły powstać w okolicznościach przez nią podanych.

Sąd Rejonowy dostrzegł wniosek biegłego C. Ż., iż u M. W. (1) nie stwierdzono obrażeń, które mogłyby być wynikiem uderzania kolanem w powłoki brzucha. Z tego też względu odmówił jej wiary co do tego, iż I. W., w momencie gdy pokrzywdzona leżała na ziemi, uderzała ją kolanami w brzuch i klatkę piersiową (s. 12 uzasadnienia). Nie podważa to jednak zasadniczej części jej zeznań, z której jednoznacznie wynika, iż podejmowane przez nią działania miały charakter wyłącznie obronny, zaś osobą atakującą była oskarżona. Powyższe znajduje bowiem potwierdzenie w dokumentacji sporządzonej bezpośrednio po udzieleniu M. W. (1) pomocy lekarskiej. W jej treści wskazuje się, że pokrzywdzona doznała otarć naskórka w okolicy karku
i nadgarstków, stłuczenia tylnej powierzchni tułowia w okolicy łopatek, a także
w okolicy lędźwiowej (k. 74).

Odnośnie zaś odniesienia przez M. W. (1) także obrażenia w postaci stłuczenia w okolicy potylicznej głowy, Sąd Rejonowy okoliczność tą oparł (zasadnie) na korespondujących i zbieżnych zeznaniach samej pokrzywdzonej (k. 57), K. W. (k. 89v), M. W. (2) (k. 90). Nadto w czasie pobytu w szpitalu pokrzywdzona wskazywała na uraz głowy co skutkowało skierowaniem badanej na wykonanie zdjęcia czaszki (k. 113). Koresponduje to z zapisami zawartymi w karcie medycznych czynności ratunkowych, w której zaznaczono iż na tylnej części głowy znajdowało się obrażenie w postaci stłuczenia (k. 74).

Nie można także pomijać postawy oskarżonej, gdy na miejsce zdarzenia przybiegła K. O.. Nie widziała ona co prawda tego momentu zdarzenia, gdy pokrzywdzona została przewrócona na ziemię, to jednak była świadkiem próby zabrania przez oskarżoną dzieci z samochodu pokrzywdzonej (k. 86v). Z uwagi jednak na postawę M. W. (1) stojącej przy drzwiach auta jak
i samych dzieci okazało się to niemożliwe. Następnie świadek oraz pokrzywdzona starały się przekonać oskarżoną, by poczekała na przyjazd jej męża A. W., by mogli sobie wszystko wyjaśnić. I. W. wsiadła jednak do samochodu i odjechała z miejsca zdarzenia. K. O. opisując wygląd oraz stan emocjonalny stron postępowania wskazała, że pokrzywdzona okropnie płakała, była bardzo wybrudzona, posiniona, podrapana, nie miała butów, które leżały na drodze, zaś oskarżona była i zdenerwowana i przerażona. To do tych twierdzeń świadka należy odnosić fragment jej zeznań, w którym wskazała: „ich widok wskazywał, że one wcześniej jakiś pojedynek między sobą miały” (k. 87), nie zaś do jego faktycznego przebiegu. Co istotne oskarżona, na (...) w K. zgłosiła się dopiero po kilku godzinach od zdarzenia i to już po rozmowie z funkcjonariuszami Policji. Nadto przeprowadzającemu wywiad lekarzowi podała wówczas, że została pobita przez teściową (k. 73, 112v). W tej sytuacji przyjęcie przez Sąd, iż udanie się do lekarza przez oskarżoną miało uwiarygodnić jej wersję przebiegu zdarzenia nie wzbudziło wątpliwości Sądu odwoławczego.

Zwrócić także należy uwagę, iż oskarżona nie potrafi w sposób logiczny oraz rzeczowy opisać w jaki sposób miała się zachowywać pokrzywdzona podczas zdarzenia. Z jednej strony twierdzi iż pokrzywdzona chciała ją przetrzymać, aby zabrać do domu. Z drugiej zaś, że M. W. (1) odpychała ją od swojego samochodu (k. 55v). Według I. W. pokrzywdzona miała szarpać ją za ręce i nadgarstki oraz usiłowała przewrócić. Kiedy się jej to nie udało, sama miała rzucić się na ziemię oplatając jednocześnie oskarżoną swoimi nogami nogę oskarżonej, tak że ta nie mogła się ruszyć. Miało to mieć miejsce w chwili gdy I. W. stała tyłem do samochodu. W momencie gdy pokrzywdzona rzekomo rzuciła się sama na ziemię, to miała powiedzieć „widzisz już mam jednego siniaka” (k. 55). Zauważyć więc trzeba, że powyższe twierdzenia oskarżonej nie znajdują żadnego potwierdzenia choćby w dokumentacji medycznej dotyczącej osoby oskarżonej (k. 73). Nadto, uwzględniając wiek pokrzywdzonej, zasady prawidłowego rozumowania oraz wskazania doświadczenia życiowego wyjaśnienia I. W. zasadnie wzbudziły wątpliwości Sądu I instancji.

Istotnie, na rozprawie w dniu 5 kwietnia 2017 r. pokrzywdzona wskazała, że „wtedy tak jakoś się szamotałyśmy, że się przewróciłyśmy” (k. 57). Stwierdzenie to należy jednak oceniać w świetle całej wypowiedzi pokrzywdzonej co do przebiegu zdarzenia. Z jej treści natomiast wynika, że to I. W. była stroną atakującą, zaś pokrzywdzona starała się jedynie bronić. O powyższym świadczy także fakt, że na ciele oskarżonej stwierdzono jedynie otarcie na klatce piersiowej, podczas gdy zakres obrażeń pokrzywdzonej jest znacznie szerszy.

Brak było podstaw do odmówienia wiarygodności zeznaniom K. W. oraz M. W. (2) na okoliczność obrażeń ciała jakie po zdarzeniu były widoczne u pokrzywdzonej. Co prawda świadkowie w sposób dość oględny opisali dostrzeżone obrażenia (mama była cała poobijana, miała otarcia na przedramionach i nogach – zeznania K. W., k. 89-89v; mama na całym ciele miała zadrapania i sińce, miała sine nadgarstki, chyba na udzie miała siniec, miała coś na plecach – zeznania M. W. (2), k. 90) to jednak oddają one ogólne wrażenie i wygląd pokrzywdzonej po zdarzeniu. Co istotne, opis ten koresponduje z zeznaniami świadka K. O.. Jak bowiem już wcześniej wskazano, świadek opisując stan pokrzywdzonej stwierdziła, że była wybrudzona, posiniona i podrapana (k. 87v). Zeznania te okazały się bardzo istotne albowiem w/w świadek jako niezaangażowana w konflikt po żadnej ze stron postępowania, w sposób obiektywny i bezstronny opisała wygląd, w tym widoczne obrażenia na ciele pokrzywdzonej. Jednocześnie korespondują one z twierdzeniami samej M. W. (1) (byłam cała poobijana i podrapana, k. 57v). Zauważyć jednak należy, że dla poczynienia zasadniczych ustaleń faktycznych w powyższym zakresie Sąd Rejonowy korzystał przede wszystkim z dokumentacji medycznej oraz opinii biegłego C. Ż.. Powyższe uwagi dowodzą jednocześnie, że zarzut skarżącego, iż Sąd Rejonowy dokonując ustaleń opierał się w zasadzie tylko na twierdzeniach członków rodziny pokrzywdzonej okazał się oczywiście chybiony.

Odnośnie zaś faktu, iż wobec oskarżonej przed Sądem Rejonowym w Koninie w sprawie II K 443/15 toczyło się postepowanie karne z oskarżenia prywatnego M. W. (1) (zakończone warunkowym umorzeniem postępowania), Sąd Rejonowy jedynie dostrzegł tą okoliczność dokonując ustaleń faktycznych. Wynika ona wprost z dołączonych do niniejszej sprawy akt w/w postępowania oraz karty karnej I. W.. Jednocześnie nie miała ona wpływu na wymiar kary czego dowodem jest treść pisemnych motywów wyroku,
w których Sąd Rejonowy jako okoliczność łagodzącą wskazał dotychczasową niekaralność oskarżonej.

Sąd I instancji nie uchybił także przepisom art. 167 k.p.k. w zw. z art. 193 § 1 k.p.k. i w zw. z art. 410 k.p.k. z uwagi na nieprzeprowadzenie dowodu z przesłuchania na rozprawie L. Z., Ł. O., M. G. i M. S., pracowników z Opiniodawczego Zespołu (...) Sądu Okręgowego (...) skoro opinie sporządzone przez w/w osoby na potrzeby sprawy rozwodowej o sygn. akt I C 471/16 zostały dołączone do akt sprawy (k. 35 i n., 178 i n.) zaś Sąd Rejonowy na rozprawie w dniu 23 kwietnia 2018 r. przeprowadził dowód z akt w/w sprawy rozwodowej. Przypomnieć również należy, że przedmiotem niniejszego postępowania było ustalenie sprawstwa i winy oskarżonej za zarzucony jej prywatnym aktem oskarżenia czyn, nie zaś ustalanie więzi emocjonalnej oraz wpływu rodziców na dzieci oskarżonej oraz A. W..

Nie jest rolą wyjaśnienie Sądu z jakich powodów oskarżona, mając świadomość wcześniej toczącego się wobec jej osoby postępowania karnego w sprawie II K 443/15, spowodowała nowe zdarzenie z udziałem pokrzywdzonej. Zauważyć jednak należy, że działała wówczas w dużym zdenerwowaniu (zeznania K. O.), wobec osoby z którą była skonfliktowana, zaś celem jej działania był odebranie dzieci pozostających wówczas pozostawały pod opieką M. W. (3).

Nie ulega także wątpliwości, iż I. W. działała w sposób umyślny o czym świadczy - jak trafnie wskazał Sąd I instancji, zachowanie oskarżonej w chwili zdarzenia tj. chwycenie pokrzywdzonej za nadgarstki, następnie szarpanie nią, uderzanie o karoserię oraz spowodowanie upadku. Na taki zamiar I. W. wskazuje również próba kopnięcia w twarz pokrzywdzonej jak i wypowiadane
w czasie zajścia słowa: „ja ci pokaże kto jest psychiczny, ja czy ty, kto chodzi do psychologa i psychiatry, ja czy ty, ty stara franco, czego jeździsz moim samochodem”. Jeszcze raz w tym miejscu podnieść należy, że jakkolwiek obrażenia w postaci potylicznej głowy pokrzywdzonej mogły powstać również w mechanizmie biernym, to jednak upadek na ziemię M. W. (1) opisała jako następstwo szarpania ze strony oskarżonej.

Kontrola odwoławcza nie wykazała naruszenia art. 366 k.p.k. W przedmiotowej sprawie zakres przeprowadzonego postępowania dowodowego nie wzbudził wątpliwości Sądu odwoławczego. Jednocześnie zgromadzone dowody pozwoliły na możliwie pełne odtworzenie zdarzeń będących przedmiotem niniejszego postępowania oraz ocenę zachowania oskarżonej w kontekście zarzucanego jej czynu.

Kontrola odwoławcza nie ujawniła uchybień Sądu skutkujących obrazą art. 410 k.p.k. Przepis ten nakazujący uwzględnienie całokształtu okoliczności ujawnionych na rozprawie, nie może być bowiem rozumiany w ten sposób, że każdy
z przeprowadzonych dowodów ma stanowić podstawę ustaleń Sądu. Jest to oczywiście niemożliwe zwłaszcza w sytuacji, gdy z różnych dowodów wynikają wzajemnie sprzeczne okoliczności, jak ma to miejsce w przedmiotowej sprawie. Nie można więc zarzutu opierać na tym, iż pewne dowody nie stanowiły podstawy ustaleń, jeżeli sąd rozważył je i ocenił ich znaczenie w sposób określony w art. 7 k.p.k.

Niesłuszny okazał podniesiony przez obrońcę zarzut naruszenia przez Sąd I instancji art. 424 § 1 k.p.k. W uzasadnieniu wyroku przedstawiony został tok rozumowania Sądu, który doprowadził do wydania konkretnego orzeczenia. Sąd wskazał, jakie fakty uznał za udowodnione lub nieudowodnione, na jakich oparł się dowodach i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych, wyjaśnił podstawę prawną wyroku oraz okoliczności, które spowodowały wydanie wyroku skazującego wobec oskarżonej. Pamiętać także należy, że uzasadnienie sporządzane jest po wydaniu wyroku, a więc nie mogło mieć wpływu na jego treść.

Kierunek apelacji, co do winy obligował Sąd odwoławczy do kontroli zaskarżonego orzeczenia, także co do kary (art. 447 § 1 k.p.k.).

Sąd Okręgowy nie dopatrzył się, by w niniejszej sprawie zachodziła podstawa do zmiany wyroku (art. 438 pkt. 4 k.p.k.). Pamiętać bowiem trzeba, iż o rażącej niewspółmierności kary w rozumieniu art. 438 pkt. 4 k.p.k. można mówić tylko wówczas, gdy na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć wpływ na wymiar kary, można by przyjąć, że zachodziłaby wyraźna różnica pomiędzy karą wymierzoną przez sąd I instancji, a karą, która byłaby prawidłowa w świetle dyrektyw art. 53 k.k. Z taką sytuacją nie mamy do czynienia w niniejszej sprawie. Sąd I instancji wymierzając wobec I. W. karę grzywny w liczbie 80 stawek dziennych po 10 zł każda, uwzględnił wszystkie okoliczności wiążące się z poszczególnymi ustawowymi dyrektywami i wskazaniami, co do ich wymiaru bacząc, aby granice swobodnego uznania sędziowskiego nie zostały przekroczone, czego dowodem jest treść pisemnych motywów wyroku (s. 18-19 uzasadnienia wyroku). Zbędne jest zatem ich powielanie. Zauważyć jedynie należy, że Sąd miał możliwość wymierzenia oskarżonej kary ograniczenia wolności albo pobawienia wolności do lat 2. Nadto wymiar kary grzywny w żadnej mierze nie może być uznany za surowy skoro jest bliski dolnej granicy określonej w art. 33 § 1 k.k.

Zachodziła jednak konieczność zmiany wysokości zasądzonej od I. W. na rzecz oskarżycielki prywatnej M. W. (1), kwoty stanowionej zwrot poniesionych przez nią kosztów zastępstwa procesowego. Zgodnie z § 11 ust. 2 pkt. 1 i § 17 pkt. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości
z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800) wynosiły one łącznie 1.440 zł (720 zł za pierwszy termin oraz 5 x 144 zł za kolejne pięć terminów rozprawy = 720). Skoro zatem Sąd Rejonowy zasądził od oskarżonej na rzecz oskarżycielki prywatnej kwotę 1.296 zł kosztów zastępstwa procesowego, Sąd odwoławczy zmienił powyższe rozstrzygnięcie zawarte w pkt. III wyroku, poprzez dodatkowe zasądzenie na rzecz M. W. (1) kwoty 144 zł. Zmiana ta wynikała z zaskarżenia powyższego rozstrzygnięcia przez pełnomocnika oskarżycielki prywatnej.

Mając na względzie wszystkie przedstawione powyżej okoliczności, Sąd odwoławczy – nie znajdując uchybień określonych w art. 439 k.p.k. lub art. 440 k.p.k., podlegających uwzględnieniu z urzędu i powodujących konieczność uchylenia bądź zmiany zaskarżonego rozstrzygnięcia – na podstawie art. 437 § 1 k.p.k. orzekł jak
w wyroku.

Na podstawie art. 636 § 1 i 3 k.p.k., art. 628 pkt. 1 k.p.k. w zw. z art. 634 k.p.k. oraz § 11 ust. 2 pkt. 4 i ust. 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800) Sąd zasądził od oskarżonej na rzecz oskarżycielki prywatnej kwotę 720 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym.

W oparciu o art. 636 § 1 i 3 k.p.k. § 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2003 r. w sprawie wysokości i sposobu obliczania wydatków Skarbu Państwa w postępowaniu karnym (tekst jedn.: Dz. U. z 2013 r., poz. 663) oraz § 3 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2014 r.
w sprawie opłat za wydanie informacji z Krajowego Rejestru Karnego (Dz. U. z 2014 r., poz. 861) Sąd odwoławczy zasądził od oskarżonej na rzecz Skarbu Państwa wydatki za postępowanie odwoławcze w kwocie 50 zł. Nadto, na podstawie art. 3 ust. 1 i 8 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (tekst jedn.: Dz. U. z 1983 r., Nr 49, poz. 223 ze zm.) Sąd wymierzył oskarżonej opłatę w kwocie 80 zł.

Agata Wilczewska

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Ewa Szuster
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Koninie
Osoba, która wytworzyła informację:  Agata Wilczewska
Data wytworzenia informacji: